Na Portalu zajmujemy się głównie naprowadzaniem Was na nowe gry. Są to zwykle tytuły premierowe, bądź takie, które przeleciały poza radarem wielu osób. Zostawia to dużo mniej okazji do dyskusji na temat tych oczywistych, bardziej mainstreamowych tytułów. Dlatego tym razem zajmiemy się topowymi grami. Kategorią na dzisiejsze TOP 7 są najlepsze gry wojenne online. Będę brał pod uwagę co gra robi z tematyką wojny od strony fabularnej, estetycznej oraz wewnątrz rozgrywki. Zarazem nie zobaczycie na liście gier strategicznych pc, które pojawiły się w mojej poprzedniej topce, więc możecie być nią również zainteresowani.
W zestawieniu znajdziecie zarówno strategiczne gry wojenne, jak i bardziej klasyczne tytuły, która pozwalają na zaawansowane taktyczne rozgrywki. Nie zabraknie również bardziej nietypowych produkcji, takich jak gra karciana, która łączy w sobie elementy walki i strategii. Jeśli szukasz dynamicznej i emocjonującej strategii wojennej sprawdź poniższe TOP, które oferuję zarówno bitwy w różnych epokach historycznych, jak i futurystycznych konfliktach sci-fi.
Wydany w 2012 roku MMORTS AirMech był bardzo fajną niespodzianką. Tematem tej gry strategicznej jest wieczny konflikt wojenny, w którym głównym narzędziem wojskowym są transformery. Oficjalnie nazwane tytułem gry Airmechs, to humanoidalne roboty zdolne do przemiany w pojazdy powietrzne, od bombowców po transportery. Tymi właśnie pojazdami steruje gracz. Jednocześnie musi on też operować swoją bazą, aby tworzyć nowe jednostki pomocnicze. Rozgrywka odbywa się na podłużnych mapach. Przypomina to poniekąd gry MOBA. Wyprodukowane jednostki poruszają się samoistnie, jak typowe miniony. Posiadają jednak różne specjalności, ataki oraz możliwość ręcznego transportu z miejsca na miejsce.
Byłem wielkim fanem gry od jej premiery. Ma dużo opcji personalizacji stylu rozgrywki. Jest unikalna w odbiorze i działa na każdym sprzęcie. Oryginalnie istniał nawet klient na przeglądarkę, choć wymagał on specjalnego pluginu od 3D. Niestety ograniczony marketing oraz konfundujący (acz głównie kosmetyczny) system płatności nie pomógł grze. Obecnie Airmech ma bardzo ograniczoną bazę graczy, przez co umieszczam go na samym dole mojej toplisty. W grę można zagrać na PS4, Xbox One, Xbox 360 oraz na Steam. W dodatku posiada ona funkcjonalność VR.
For Honor jest dość intrygującą historią. Poprzez niedomówiony marketing Ubisoft zdołał sprzedać fanom gier akcji bijatykę, wrabiając ludzi w spróbowanie gatunku, którego często unikali z uwagi na samą ideę. Było to intrygującym tematem do dyskusji. Pojawił się jednak nowy problem, gdy gra okazała się nie tylko bijatyką, ale również taką, w której osiągnięcie mistrzostwa było zbyt proste. Mimo wszystko Ubisoft Montreal robi co może, aby poprawić stan gry. Wiele osób oczekuje, że grę czeka transformacja pokroju Rainbow Six Siege, które aktualnie jest bardzo dobrą grą, mimo nie lepszego startu od For Honor. Jednakże do tego czasu For Honor nie może liczyć na miejsce w top 5.
Ta gra wojenna znajduje się na mojej liście dzięki swojemu wysokiemu poziomowi poprawności historycznej w reprezentowanych sztukach walki. W For Honor gracze wcielają się w wojowników przypisanych do jednej z trzech frakcji. Europejskiej, Japońskiej bądź Norweskiej. Dostępne w tych frakcjach postaci z wyjątkiem kilku bardziej gibkich, zwykle poruszają się bardzo realistycznie. Jest to prawdopodobnie pierwsza gra, w której zobaczyłem rycerza, który łapie za ostrze, aby walnąć kogoś rękojeścią. Utylizując tego typu historycznie odnotowane zagrywki gra zainteresowała mnie od swoich pierwszych trailerów.
Zaczynając grę, musimy przyrzec lojalność do jednej z trzech frakcji. Wtedy zostajemy wdrożeni w wojenny aspekt rozgrywki. O ile mamy dostęp do postaci dostępnych w każdej ze stron, o tyle wszystkie nasze starania będą wspierać strategiczny sukces naszej grupy na globalnej mapie gry. Samo z siebie nie jest to specjalnie rozbudowane czy głębokie, pomaga jednak w budowie wojennego klimatu, którego For Honor ma aż nadto. Społeczność gry zmuszona jest skutecznie organizować swoje decyzje, aby ich frakcja odniosła sukces w danym sezonie. Gdy sezon się skończy, przyznawane są nagrody w oparciu o zajęte miejsca.
Tematycznie skupiony na okresie trzech królestw, Tiger Knight: Empire War jest symulatorem wojennym podobnym do serii Mount & Blade. Gracz wciela się w generała wybranej frakcji i dowodzi swoim wojskiem z pierwszej linii na polu walki. Gra przypomina mobę. Zadaniem gracza jest podbijanie baz ofiarujących bonusy oraz pokonanie wrogich generałów. Pokonani gracze nie powracają, więc nieginięcie staje się istotniejsze od zabijania. Dodatkowo gra cieszy się rozbudowanym systemem walki z trzeciej osoby. Gracze zmuszeni są brać pod uwagę rodzaj i kąt wykonania ataku. Te z kolei są mocno różnorodne w oparciu o samo narzędzie walki.
Mimo bycia jedną z bardziej interesujących i niespodziewanych premier na steamie Tiger Knight: Empire War posiada kilka wad, przez które nie zajął zbyt wysokiego miejsca. Nie licząc ograniczonego nakładu na działania marketingowe, gra posiada wysokie wymagania sprzętowe. Ten niesamowicie niski poziom optymalizacji sprawia, że niewiele osób może cieszyć się płynną rozgrywką. Dodatkowo Tiger Knight: Empire War utylizuje tier system dla swoich jednostek.
Tier system prawdopodobnie pierwszy raz zastosowany w World of Tanks. Wywodzi się on z dążenia do poprawności historycznej. Lepiej uzbrojone jednostki są oddzielane do innych miejsc w rankingu (tierów). Z uwagi na czystą matematyczną przewagę nad innymi, te wyższych tierów nie mają możliwości gry z tymi w niższych. W przeciwnym wypadku gra byłaby nieuczciwa. Oznacza to, że gracze zostają podzieleni przez matematyczną blokadę, co wydłuża czas oczekiwania na rozgrywkę. Te dwie główne wady połączone z obecnie niską populacją Tiger Knight: Empire War są dość problematycznie. Nie mniej jednak posiadaczom wysokiej jakości komputerów polecam wypróbowanie gry. Można ją znaleźć na platformie Steam.
Zaraz obok World of Warcraft, EVE Online posiada jedną z największych społeczności na świecie pośród gier MMO. Jako testament tego w 2014 roku firma postawiła monument z listą ksywek graczy. Jest to wyjątkowo istotne, ponieważ EVE to kosmiczny sandbox. Wszystkie wydarzenia w grze zależą w pełni od inicjatywy i zainteresowania społeczności. EVE posiada kilka z niesamowitych historii wojen pomiędzy graczami. Powody były różne, choć większość sprowadza się do zwykłych wymówek. Wymówek, dzięki którym dochodziło do bitew o rekordowym udziale graczy spośród wszystkich gier MMO.
EVE Online oferuje możliwość wcielenia się w pilota gwiezdnego w otwartej przestrzeni kosmicznej. Zajęć jest wiele, choć większość z nich sprowadza się do PVP. Należy również liczyć się z dość wysokim poziomem trudności. Poza ogromnym skomplikowaniem EVE posiada permadeath, zarówno częściowy, jak i całkowity. Rozmiar naszych strat jest zależny od etykiety przeciwnika. Przede wszystkim zniszczone pojazdy gwiezdne zawsze umierają na stałe, co wymaga od nas nabycia zupełnie nowych.
EVE Online nie dostało się do listy TOP 3, ponieważ mimo ogromnej wojennej historii gra nie posiada w sobie czysto wojennej tematyki. Z jakiegoś powodu nie zdołała ona utworzyć klimatu, który samoistnie wzbudzałby w nas poczucie bycia żołnierzem, czy strategiem. Częściowo również dlatego, że nie są to jedyne zajęcia dostępne w grze.
Najpopularniejsza polska gra karciana, pierwotnie przetestowana w Wiedźminie 3. Gwint, to jedna z niewielu gier, które wychodząc po premierze Hearthstone, nie zostały kompletnie zapomniane. Zbierając karty reprezentujące żołnierzy i machiny wojenne przeróżnych frakcji, gracze wcielają się w dowódców wojskowych. Karcianki mogą nie być specjalnie reprezentacyjne graficznie. Mimo tego Gwint zdołał przedstawić samą esencję wojny w swojej rozgrywce.
Na początku gry gracz dostaje do ręki 10 kart. Ponadto dwie zostają wyciągnięte w drugiej rundzie oraz jedna w trzeciej. Oznacza to, że gracz musi wygrać trzy rundy pojedynczym zestawem kart ze swojego decku. Podczas przebiegu gry gracze naprzemiennie wystawiają swoje karty w trzy oddzielne rzędy, a następnie sumują ich siłę. Runda kończy się, gdy obydwoje z graczy spasują. Wygrywa ten, kto miał więcej punktów. Esencjalne, jest to strategiczna bitwa oparta na wykorzystywaniu wojsk jako zasobów oraz poprawnym ich pozycjonowaniu.
Na koniec rundy wszystkie wystawione w niej jednostki opuszczają grę. Nasze armie ulegają zmęczeniu, a my zostajemy zdani na łaskę tego, co zostało nam w dłoni. Ta czysta strategiczność i brak losowości tworzą bardzo wciągającą grę, pozbawioną wielu frustracji typowych dla gatunku. Gra może nie posiadać specjalnej fabuły, jednak ta opowiadana przez jej mechanikę pokazuje, że żaden temat nie wymaga ckliwych poematów.
Oczywiście każda top lista potrzebuje przynajmniej jednego tytułu, który zasługuje na swoje miejsce z uwagi na historyczne znaczenie. OGame jest jedną z najstarszych i najpopularniejszych strategii przeglądarkowych w Polsce. Ta oparta wyłącznie na PvP strategia tekstowa stanowiła wprowadzenie do gatunku i tematu wojennego dla masywnych ilości graczy.
W grze wcielamy się w galaktycznego dowódcę, kontrolującego na początku jedną planetę. Rozbudowujemy jej infrastrukturę oraz dążymy do zagospodarowania wielu innych, aby rozwinąć nasze siły. Celem gracza w grze jest zbudowanie wojsk oraz przymierzy, które pozwolą mu zapanować nad serwerem. Jest to czysty wyścig rankingowy. Zwykle nie chwalę tytułów tego typu, ale za czasów premiery OGame było to wystarczające. Nie wspominając, że ta gra strategiczna w kosmosie zajmuje się tą rywalizacją bardzo, bardzo dobrze. Od czasów swojej premiery OGame był świadkiem niewielu gruntownych zmian, a mimo tego nie stracił na swojej popularności. Jest to świadectwem solidnej konstrukcji tego tytułu.
Ten osadzony w czasach drugiej wojny światowej FPS dorwał mnie z zaskoczenia. Jeżeli ktoś grał w dowolny wojenny FPS skupiony na przejmowaniu punktów strategicznych, to dobrze wie czego się spodziewać. W grze wybieramy jedną z trzech frakcji: Amerykę, nazistowskie Niemcy lub Rosję. Do dyspozycji dostajemy szereg broni typowych dla okresu i danej frakcji. Do dyspozycji dostajemy dość niewielką ilość trybów gry i kilka map, niektóre naprawdę duże. Dodatkowo w grze istnieją również pojazdy wojskowe. Wliczamy tu wszystko od rowerów, po samoloty.
Wraz z rozgrywanymi meczami nasza postać zdobywa więcej doświadczenia. Odblokowuje to nowe narzędzia do gry: karabiny, granaty, czy pasywne bonusy, między którymi musimy wybierać. Po drodze możliwa jest też zmiana klasy postaci, gdy ta jest dość doświadczona na podjęcie się innej roli, czy to dedykowanego kierowcy, czy snajpera. Niespodzianka ma miejsce na poziomie maksymalnym. Nasz bohater może wycofać się z frontu i zostać generałem. Generał otrzymuje dostęp do strategicznej mapy świata, gdzie wspólnie z innymi może planować przebieg kampanii wojennej.
Każde bardziej interesujące miejsce na mapie świata staje się swoją własną lokacją. Generałowie wybierają, gdzie odbywają się rozgrywane mecze, przejmując terytoria i zdobywając zasoby. Prowadzi to do dwustopniowego i dość realistycznego systemu wojennego. Wyprowadza to potencjał i kreatywność, których brakuje klasycznym tytułom jak Battlefield czy Call of Duty. Z uwagi na tą esencję i nowatorskie podejście do tematu, Heroes and Generals zostaje moją wojenną grą numer jeden. Wszystkich zainteresowanych tytułem zapraszam na platformę Steam.
Jeśli nie zgadzasz się zestawieniem Kamila zachęcamy do sprawdzenia rankingu STRATEGICZNE GRY MMO tworzonego przez społeczność. Możesz ocenić swój ulubiony tytuł i przyczynić się stworzenia najbardziej rzetelnego rankingu gier MMO / MMORPG / MOBA, o czym piszemy TUTAJ.
Sprawdź aktualny Ranking STRATEGIE MMO tworzony przez społeczność.
Zagłosuj na swój ulubiony tytuł. Nie wiesz jak? TUTAJ masz wskazówki ;)
Kamil Brach
Zatwardziały gracz komputerowy od najmłodszych lat. Nie gardzi żadnym istniejącym gatunkiem. Przeważający staż ma w strategiach turowych i MMORPG-ach. Niczego w życiu nie ceni sobie bardziej od dobrej zabawy, której nadmiar czerpie z rozrywki cyfrowej. Wolne chwile spędza na prowadzeniu sesji pen and paper, często w autorskich systemach. Pasjonat krajobrazu i projektowania gier.
LUBISZ GRY WOJENNE? KONIECZNIE SPRAWDŹ DARMOWE FORGE OF EMPIRES
Rodzaj: Strategiczne
Grafika: 3D • Premiera: 2019 • PvP: Tak • PvE: Tak •
Koszt: Free to play • Platformy: WWW • Wersja PL: Nie •
Producent: Yoozooo Games • Wydawca: Warner Bros. Interactive Entertainment • Tematyka: Uniwersum 'Gry o Tron'
Ocena | Premiera | |
6. Delirium | 7.7 | 2007 |
7. Forge of Empires | 7.7 | 2012 |
8. Wartime | 7.7 | 2019 |
9. My Little Farmies | 7.7 | 2013 |
10. My Free Zoo | 7.7 | 2012 |