Blizzard posłucha głosu ludu?

Ciekawość fanów serii "Starcraft" została zaspokojona w miniony weekend na Blizzconie, kiedy reprezentanci Blizzarda ogłosili, że kontynuacją historii będzie seria epizodycznych przygód wydanych w przyszłym roku. Nie można zaprzeczyć, że na usta wszystkich fanów napiera pytanie: Jaki będzie kolejny krok Blizzarda w temacie następnego RTSa? Na początku roku deweloperzy określili, że biorą pod uwagę "Starcraft 3" oraz "Warcraft 4", jednakże jeden z twórców tej futurystycznej serii, Tim Morten, stwierdził w miniony weekend, że wszystko zależy od chęci fanów.

"Nie mogę powiedzieć, że jesteśmy w stu procentach skupieni na materiale, który przedstawiliśmy podczas konferencji", mówi Morten o najnowszym dodatku do "Starcraft 2". "Co czeka nas w przyszłości zależy głównie od tego w co chcą grać fani. Kochamy RTSy, kochamy tę generację. Uniwersum "Starcrafta" jest fantastyczne; natomiast świat "Warcrafta" skrywa o wiele więcej ciekawych historii. Czekamy na odzew naszych graczy, czym byliby zainteresowani, jednak jako drużyna byliśmy ostatnio bardzo zajęci kończeniem "Legacy of the Void", więc nie mieliśmy czasu na podjęcie jakichkolwiek decyzji".

Na pytanie czemu deweloperzy zdecydowali o wprowadzeniu epizodycznej kontynuacji historii, a nie kolejnego dodatku, bądź całkowicie nowej trylogii, Morton wyjaśnia, "Gracze przekazali nam, iż nie chcą żeby ta historia się skończyła. Wciągnęła ich sama kampania i chcieliby więcej. Drugim powodem, również bardzo ważnym, jest fakt, że cała nasza drużyna jest bardzo podekscytowana dalszą pracą nad tym materiałem".

Póki co, premiera "Starcraft II: Legacy of the Void" miała miejsce dziesiątego listopada, a historia na pewno będzie kontynuowana. Jaka będzie następna wielka produkcja Blizzarda? Tego niestety nie wiemy.

Kamil Milkiewicz

Pasję do gier MMORPG zawdzięcza długej przygodzie z WoWem, jednak lubi też przysiąść do dobrego RTS'a. Wielki fan Tolkienowskiego świata. Wolne chwile spędza na oglądaniu klasyki amerykańskiego kina i studiowaniu książek kulinarnych. Kiedy nie siedzi przed komputerem dźwiga ciężary i spotyka się z przyjaciółmi.