League of Angels III to jedna z tych gier przeglądarkowych, które nawet nie kryją swych zamiarów. Reklamowanie gry trailerami z innych tytułów w sponsorowanych postach na facebook'u oraz jawne dobijanie się do portfeli graczy to przypadłości tej serii. Dziś zadamy sobie pytanie: czy naprawdę jest aż tak źle?
Już odpowiadam - jest gorzej niż mogłem się tego spodziewać. Przy pierwszym kontakcie przypomina mi się Władca Smoków, ale nie dlatego że ta gra jest równie słaba co LoA - po prostu obie te gry opierają się na auto-trckingu. Cóż, LoA napewno radzi sobie z tym rodzajem rozgrywki o wiele gorzej. Szybki progres i "wizualne upgrade'y" naszej postaci to bardzo dobre sposoby na wzbudzenie satysfakcji u gracza, ale twórcy opisywanej dziś gry zdecydowanie przesadzili. Nie robiąc KOMPLETNIE NICZEGO w ciągu kilkunastu minut osiągnąłem dość wysoki poziom postaci i wyekwipowałem ją w podstawowe przedmioty nie zdając sobie nawet z tego sprawy.
Interfejs jest boleśnie nieczytelny i już na pierwszy rzut oka widać, czym ta gra stoi. Dosłownie co kilka sekund odbierałem nagrody i po krótkim czasie nawet nie próbowałem zrozumieć, za co je otrzymuję - było ich po prostu za dużo. Twórcy naiwnie chcą pokazać graczowi, jacy są niezwykle hojni, dobroduszni i bezinteresowni. Wzbudzają tym samym poczucie darmowości, ale koniec końców gra opiera się głównie na mikropłatnościach właśnie.
Klikam raz, patrzę jak moja postać przechodzi za mnie połowę lokacji, otrzymuję nic nie wartą nagrodę za nie wiadomo co, jednocześnie starając pozbyć się wszystkich wyskakujących okienek i w niesamowitej frustracji przechdzę do walki, która (*zaciska pięść*) również jest niemalże w pełni zautomatyzowana. Okej, rozumiem że jest to gra turowa, ale nawet w tego typu grach mamy zazwyczaj poczucie względnej swobody podejmowania działań.
Na szczęście znalazła się jedna rzecz, która zasługuje na małą pochwałę - oprawa graficzna. LoA to rzadko spotykana przeglądarkowa gra 3D. Mile zaskoczyły mnie skromne (aczkolwiek pojawiające się) cutscenki dialogowe. Skoro już przy oprawie jesteśmy - audio jest tutaj zdecydowanie kulą u nogi (jak w większości gier przeglądarkowych z resztą).
Podsumowując: jeśli macie zbyt dużo wolnego czasu i pieniędzy ( w co wątpię) - być może LoA okaże się być grą właśnie dla was. Poświęciłem tej grze swój czas, by móc was przed nią ostrzec. Omijajcie ją szerokim łukiem.
SPRAWDŹ TAKŻE POZOSTAŁE CZĘŚCI GIER Z SERII LEAGUE OF ANGELS
Norbert Lura
Studiuje socjologię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Miłośnik kompetytywnych FPS’ów i gier wyścigowych, choć nie zamyka się w tych dwóch gatunkach. Jego pierwsze gry to Crash Team Racing, C&C Generals i przeglądarkowy Gladiatus. Poza grami uwielbia gadżety i branżę technologiczną w ogóle.
Rodzaj: Fantasy MMORPG
Grafika: 3D • Premiera: 2018 • PvP: Tak • PvE: Tak •
Koszt: Free to play • Platformy: WWW, iOS, Android • Wersja PL: Tak •
Producent: GTarcade • Wydawca: GTarcade • Tematyka: Sojusze aniołów i walka z demonami
Ocena | Premiera | |
6. Ragnarok Online 2: Legend of the Second | 7.7 | 2012 |
7. World of Chaos | 7.7 | 2021 |
8. Hero Wars | 7.7 | 2016 |
9. Ragnarok Online | 7.7 | 2002 |
10. Broken Ranks | 7.7 | 2022 |