Mój poprzedni tekst dotyczący League of Angels III był spisem pierwszych wrażeń z rozgrywki. Szczerze powiedziawszy, poświęcając tej grze więcej czasu, niewiele więcej mogę dodać. Auto-tracking sprawia, że nieważne ile czasu poświęcimy produkcji - wciąż nie wiadomo co tak naprawdę w niej robimy. Sam w sobie auto-tracking nie jest rozwiązaniem koniecznie złym - Władca Smoków również opiera się na auto-trackingu ale potrafi być o wiele bardziej angażującą grą. Gameplay jest nudny niczym flaki z olejem i niemalże każdy aspekt tej gry wykonany jest bardzo źle, a przyczyną tego jest jeden błąd twórców.
Myślę że głównym problemem League of Angels, który rzutuje na pozostałe aspekty rozgrywki, jest zbyt szybki progres. Nim się obejrzymy, już mamy trzydziesty poziom doświadczenia, sporo odblokowanych umiejętności, podrasowanego wierzchowca i kilku bohaterów którymi dowodzimy podczas walki. Przykładowo: wraz z uzyskaniem kolejnego poziomu doświadczenia, “podświetlamy” tzw. “konstelacje”, które podnoszą wartości naszych statystyk.
Progres naszego bohatera jest tak szybki, że zupełnie zapominamy o tej czynności, ale gdy już przyjdzie na to pora, spędzimy dobrych parę minut przeklikując się przez zaległe gwiazdy. Gdy rozpoczynamy rozgrywkę, nie jest nam dane stworzyć własnej postaci lub nawet podać swój własny nick! Możemy jedynie wybrać płeć bohatera. Cóż za przyjemna i angażująca gra, nieprawdaż?
Gra prowadzi nas za rączkę jak byśmy byli małym dzieckiem. Mało tego, większość czasu w grze spędzamy na walce z nieustannie wyskakującymi i frustrującymi powiadomieniami, które informują nas o nowo otrzymanych nagrodach, itemach i ulepszeniach. W trakcie tych męczarni ma poczuć “darmowość” gry oraz hojność jej twórców. Wolne żarty. Wkrótce okaże się, że musimy otworzyć portfel jeśli chcemy wykonać niektóre questy, które poniekąd zmuszają nas do otwierania lootboksów. Interfejs jest boleśnie nieczytelny i już na pierwszy rzut oka widać, czym ta gra stoi. Możecie to zauważyć na screenshocie zamieszczonym poniżej.
Wraz z każdym poziomem pojawia się coraz więcej podświetlonych opcji i możliwości upgrade’u, w wyniku czego z biegiem czasu nie wiemy co tak naprawdę ulepszamy, lub co nam te ulepszenia dają - jest ich za dużo i pojawiają się zbyt często. Postęp w grze możemy przyspieszyć nie tylko z pomocą mikropłatności, ale również dzięki wbudowanej opcji przyspieszania walk.
Skoro już przy walkach jesteśmy, te również są automatyczne i nie wymagają jakiejkolwiek ingerencji gracza poza używaniem bezużytecznych umiejętności bohaterów, chyba że włączymy tryb manualny. Nikogo chyba nie zaskoczy jeśli napiszę, że w trybie manualnym walka również jest tak samo nudna jak słaby film o hazardzie. Całkiem wygodnym rozwiązaniem jest to, że ruchy bohaterów możemy wykonywać bezpośrednio przeklikując się na polu walki, lub korzystając z małej mapy taktycznej w rogu ekranu. W walce towarzyszą nam rekrutowani bohaterowie, których możemy mieć maksymalnie pięciu. Różnią się oni klasami. Do dyspozycji mamy healera, tanka, lub wojownika.
Na zakończenie (niestety) powtórzę słowa z mojego poprzedniego tekstu. Jedynym zdecydowanym plusem LoA III jest oprawa graficzna. Rzadko spotyka się gry przeglądarkowe 3D które są tak miłe dla oka. Niestety, sama oprawa nie pomoże tej grze wejść do kategorii nawet gier średnich.
SPRAWDŹ TAKŻE POZOSTAŁE CZĘŚCI GIER Z SERII LEAGUE OF ANGELS
Zainteresował Cię League of Angels 3?
Koniecznie przeczytaj kolejną recenzję przygotowaną przez Dawida.
Norbert Lura
Studiuje socjologię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Miłośnik kompetytywnych FPS’ów i gier wyścigowych, choć nie zamyka się w tych dwóch gatunkach. Jego pierwsze gry to Crash Team Racing, C&C Generals i przeglądarkowy Gladiatus. Poza grami uwielbia gadżety i branżę technologiczną w ogóle.
Rodzaj: Fantasy MMORPG
Grafika: 3D • Premiera: 2018 • PvP: Tak • PvE: Tak •
Koszt: Free to play • Platformy: WWW, iOS, Android • Wersja PL: Tak •
Producent: GTarcade • Wydawca: GTarcade • Tematyka: Sojusze aniołów i walka z demonami
Ocena | Premiera | |
6. Ragnarok Online 2: Legend of the Second | 7.7 | 2012 |
7. World of Chaos | 7.7 | 2021 |
8. Hero Wars | 7.7 | 2016 |
9. Ragnarok Online | 7.7 | 2002 |
10. Broken Ranks | 7.7 | 2022 |
Mam pytanie. Czy w tej grze są jacyś fajni męscy bohaterowie którzy nie są wypięknionymi lalusiami? Czy jest chociaż jakiś porządny skrzydlaty mięśniak stylizowany na Demona, czy tylko same pipki?