Około cztery tygodnie temu nabyłem własnego Switcha. Obecnie nie posiadam już żadnej innej konsoli i przez kilka ostatnich lat kultywowałem PC Master Race. Zakup konsoli Nintendo z wielu względów mógłby wydawać się bezsensowny, ale wyśmienicie wpisuje się ona w moje potrzeby. Od dłuższego czasu nie miałem chwili by usiąść z kubkiem gorącej kawy przy komputerze i zagrać w coś dłużej niż godzinę. Gdy już miałem czas aby pograć, to byłem poza mieszkaniem. Oto dlaczego zacząłem coraz intensywniej rozważać zakup Switcha, a konkretnie modelu Lite.
Moje wrażenia z użytkowania samego Switcha to temat na inną okazję. Tak samo, jak zestawienie go obok PS Vity, w której niegdyś byłem zakochany (chyba mam słabość do handheldów). Dziś skupimy się na grze, od której zaczęła się moja praca na tym portalu. Mowa o Fortnite (link do mojej pierwszej recenzji w życiu), a konkretnie o jakości portu na konsolę Nintendo. Porty na Switcha, to temat bardzo rozległy i różnorodny. Niektóre porty powodują opad szczęki, a niektóre są po prostu podłe i leniwe. Z jednej strony mamy takie tytuły jak Wiedźmin 3, o których nikt by nie pomyślał że kiedykolwiek ukażą się na konsoli przenośnej. Z drugiej strony mamy tak leniwe porty jak WWE 2K18 działające w piętnastu klatkach na sekundę lub wysypujące się co kilkanaście minut Adventure Time.
Po której stronie znajduje się Fortnite? Cóż, powiedziałbym że pośrodku. Z jednej strony to cudowne, że gra ukazała się na Switchu, ale z drugiej strony dobrze wiadomo, że bez problemu zagramy w nią na wszystkim - nawet na średniej klasy smartfonie lub tablecie. Ogromnym plusem wersji na Switcha jest fakt, że wizualnie wygląda jak wersja PC na nisko-średnich ustawieniach. Geometria i zasięg widzenia są zauważalnie lepsze niż w przypadku wersji na iOS/Android. Dużym plusem jest to, że uruchamiając grę pierwszy raz, mogłem połączyć swoje konto Nintendo z kontem Epic. Dzięki temu mogłem wyposażyć się we wszystkie przeedmioty, które nabyłem grając na komputerze. Od strony technicznej jest już nieco ambiwalentnie. Na początku w grze brakowało wbudowanego czatu głosowego, więc granie ze znajomymi było bardziej frustrujące, niż satysfakcjonujące. Ponadto, sieciowe usługi Nintendo pozostawiają wiele do życzenia. Nie spodziewajcie się czegoś pokroju PSN albo XBOX LIVE.
Pozostawiając z boku wady samego Switcha, port Fortnite nie odbiega wiele od tego, co znajdziemy na “dużych” konsolach. Może poza faktem, że wersja na NS działa w trzydziestu klatkach na sekundę. Dzięki fizycznym gałkom analogowym i ilości przycisków na joyconach, gra się niewiele gorzej niż na XONE lub PS4. Nie ma tutaj aż tak wielu technicznych kompromisów. Mimo to, wersja na hybrydową konsolę Nintendo została poniekąd oddzielona od pozostałych “głównych platform”. Tak, Fortnite na Switcha ma crossplay i tak, można zagrać ze znajomymi którzy zalogują się do gry z np. peceta, ale jest w tym haczyk. Dopóki nie zostaniemy zaproszeni do gry przez posiadacza platformy stacjonarnej i wyszukujemy grę sami, na serwerze spotkamy graczy mobilnych.
Epic Games tłumaczył swoją decyzję oddzielenia Switcha od XONE, PS4 i PC tym, że konsola nintendo wyciąga jedynie 30 klatek na sekundę, przez co gracze nie stanowili wyzwania dla posiadaczy innym platform. Skutkuje to lekkim niedosytem, bo fizyczne przyciski switcha dają ogromną przewagę nad graczami mobilnymi i gra staje się o wiele łatwiejsza niż kiedykolwiek, bo odsetek graczy smartfonowych, którzy posiadają pada, jest znikomy. Niestety, ale fanów kompetetywnej rozgrywki odsyłam do takich tytułów jak Splatoon 2 lub po prostu na inne platformy. Tutaj nie spotkacie się z wyzwaniem, dopóki nie zostaniecie zaproszeni przez znajomego, który gra na XONE/PS4/PC
Fortnite na Switcha osiągnął ogromny sukces, tak jak na każdej innej platformie. Grę pobrała ponad połowa posiadaczy konsoli i na pewno Epic Games wyciągnie z tego kilka dodatkowych groszy. Wersja na NS to strzał w dziesiątkę, tak samo jak sama konsola i inne doskonałe porty na nią dostępne. Jeśli interesują Was konkretne tytuły na ten system - dajcie znać. Chętnie sięgnę po proponowane tytuły i wyrażę swoją opinię. Wkrótce możecie wypatrywać kolejnych materiałów o grach na Switcha z mojej strony, więc zostańcie z nami!
Norbert Lura
Studiuje socjologię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Miłośnik kompetytywnych FPS’ów i gier wyścigowych, choć nie zamyka się w tych dwóch gatunkach. Jego pierwsze gry to Crash Team Racing, C&C Generals i przeglądarkowy Gladiatus. Poza grami uwielbia gadżety i branżę technologiczną w ogóle.
Rodzaj: Shootery
Grafika: 3D • Premiera: 2017 • PvP: Tak • PvE: Nie •
Koszt: Free to play • Platformy: PC, Playstation 4, Xbox One • Wersja PL: Tak •
Producent: Epic Games • Wydawca: Epic Games • Tematyka: Battle royale TPS z budowaniem
Ocena | Premiera | |
6. Mech Arena: Robot Showdown | 7.7 | 2019 |
7. World of Warplanes | 7.7 | 2013 |
8. Star Conflict | 7.6 | 2014 |
9. War Thunder | 7.6 | 2012 |
10. CrossFire | 7.6 | 2007 |