MMO NA WESOŁO: Skyforge - Wychodne nieśmiertelnych

Wiele doświadczonych graczy dziś mogą powiedzieć, że już minęły te stare dobre dnie, prenumerata na WOW zdrożała, i pojawia się nostalgia za tamtymi czasami kiedy nie trzeba było wykładać za gry cały swój budżet. Lecz nie warto wpadać w rozpacz, przecież nie tak dawno pojawiła się nowa bezpłatna MMORPG z dosyć ciekawą nazwą - "Skyforge". Warto odznaczyć, że "kowalami" tej gry są Allods Team (znane grą Allods Online) które pracowały w tandemie z Obsidian Entertainment które z kolei stworzyły nie mniej popularną Neverwinter Nights 2. Tomowi, widowisko zapowiada się ciekawym. Lecz o tym później.

ZAŁADUNEK ŚWIATA SKYFORGE...

Pierwsze, że zrobiłem - przyczepił się do ekranu login screen, gdzie przed nami otwiera się logotyp gry na tle Ziemi, co kręci się. Pierwszym moim pytaniem było - co oznacza ten logotyp? Jak na mnie, to on przypomina krawat który zwisa pod podwójnym podbródkiem który koniecznie otrzymacie, jeśli będziecie wiele grać w MMORPG. Zaczynamy grę za jakiegoś cybernetycznego rzymskiego legionistę (wiadomo wygląd zewnętrzny potraficie zmienić w redaktorze personaży). Po tym jak wychodzimy z statku, nas spotyka bogini tej gry z oczami jak w Yennefer (Wiedźmin 3). Ona zaproponuje nam wspomnieć flesz-bek z życia bohatera gdzie on jedzie na pociągu ratować jakąś wieś. Więc, walczymy w tej wsi z prawdziwymi szczurami, bez przesady tego słowa. Zdziwiło to, że tam machamy mieczem i bronimy się tarczą z jakiegoś historycznego muzeum, przy tym, że fabuła nie z bliskiej przyszłości.

Nawiasem mówiąć, grafika jest tu dosyć niezła, lecz silnik z Allods Online naraz daje się poznał, audytorium która znajoma z tą grą prosto tak nie oszukasz. ;) Inna rzecz, która kogoś może rozweselić, a kogoś zdenerwować - to zadania, w których ci dają zadanie zabić przywódcę, przybiegasz i widzisz jak on umiera od twoich sojuszników, i stoisz i czekasz kiedy pojawi się następny ten sam przywódca, żeby potrafiłeś jego przybić. Logika. ;) Kiedy kończymy zadanie, to otrzymujemy miejscowe kredyty, i jednocześnie widzimy ile by mogliśmy otrzymać z premium-konto. Nie przeżywajcie, wam o tym będą przypominać zawsze. Co do wyboru klas, to gra proponuje nam nie stworzenie personaży z różnymi klasami, a możemy przełączać się między tamtymi, przy których zechcemy grać. Nam przychodzą zawiadomienia z Ziemi o tym, że potrzebna pomoc prostym śmiertelnikiem, i trzeba schodzić z niebios i ukarać wrogów...Pokazują jak nas odwożą na futurystycznej taksówce, a potem okazujemy się na planecie, która mrowi różnymi przeciwnikami.

Technologia "Boskich" Bitew

Jeśli wybraliście klasę, w której trzeba bić się na średnich dystansach, to będziesz miały możliwość rzucać dzidę zaciskając prawy przycisk myszki. Gdzieś już takie widziałem. A, wspomniał, w Neverwinter Online. Myślę, na tę grę Sky Forge najbardziej podobny. System bojów w grze przytrzymuje się standardów gatunku "slasher" - coś średnie wśród target i non – target. Nam mówiły, że gra będzie dynamiczna i krwista. Dynamiczna - nie sprzeczam się, a oto krwi coś nie zobaczyłem tam. A, dokładnie, gra ma ranking dla graczy wiekiem od 12 lat. Natomiast tu jest zadanie w których możemy kopać łopaty. Dla tych, kto nie lubi "donation" jest specjalna propozycja - jeśli zachodzić do gry 7 dni po kolei, to można otrzymać wszystko są możliwe nagrody.

Jak już zaznaczałem, tu można zmieniać klasy personażowi, i po tym jak zagrałem się za "sub zero" który rzuca się lodowymi dzidami rozstrzygnąłem zmienić bohatera na klasyczny MMORPG - paladyna. Po tym gra polepszyła się do stu razy, paladynem o wiele ciekawiej i więcej zabawy grać. Toż jeśli zadecydować pograć - pamiętajcie moje słowa. Prawda, dotychczas nie mogę zrozumieć, dlaczego machamy mieczem w takiej technologicznej przyszłości. W Skyforge postarały się zrobić całe możliwe po to, żeby nie przełączaliście się między grą i innymi zadaniami na komputerze. Na przykład, możecie zajść na forum Skyforge prosto w trakcie gry z miejscowego Elinet, na pewno interpretuje się jak "internet dla elity”.

PODSUMOWANIE

Fiszka gry - zaczynamy grać za półboga, a podczas pompowania już możemy stać się prawdziwym "bóstwem", czyli fabuła w całości powtarza kreskówkę "Herkules". Z powodu "donation" - można grać i bez jego. Interfejs jest piękny i grafika na poziomie. Na żal świat jest nie otwarty, a rozbity na pewne strefy w którzy właściwie i będziemy popadać. Są różne niuanse, jednym spodoba się, innym - niezbyt. Lecz każdy w tej grze znajdzie coś ciekawe dla się, toż mogę śmiało ją rekomendować.
 

Ta recenzja ma charakter humorystyczny, jest częścią cyklu MMO NA WESOŁO, w którym Ihnatii w zabawny sposób przybliża poszczególne produkcje MMO.

Zainteresował Cię Skyforge? Przeczytaj recenzję Łukasza, tym razem już na poważnie ;)

Ihnatii Korzhevoi

Ja z Ukrainy, naraz będzie zrozumiale niestandardowy sposób napisania albo niektóre błędy:) Student Ekonomicznego Uniwersytetu we Wrocławiu. Często rozmawiam na języku angielskim, wielbię słuchać muzykę, zgłaszam się melomanem. Uprawiam aktywny i czasami ekstremalny sport. User Androidu z doświadczeniem, wielbię IT a niektórymi wieczorami lubię z druhami pograć po siecie. Uważam za arcydzieło grę Wiedźmin 3. Zawsze chodzę na filmy o komiksach, zwłaszcza od DC. W kompanii druhów nie przepuszczam powodu, żeby pożartować nad kimś. Staram się nie wydawać czas daremnie, jednak niektóre moje gadżety uważają owak ;)