RELACJA: ESPORT NOW 2016, czyli e-mistrzostwa Polski

Polska scena wirtualnych zawodów idzie w dobrym kierunku – takie wnioski można wynieść z imprezy e-sportowej zorganizowanej przez FantasyEXPO. Jakie atrakcje czekały na uczestników w ten weekend?

Słowem wstępu

Hala Stulecia na dwa dni stała się areną finałów polskiej ligi w League of Legends oraz Counter Strike. Do Wrocławia zjechały najlepsze narodowe drużyny, ale również i znani vlogerzy, z którymi można było się spotkać i zrobić pamiątkowe zdjęcie. W korytarzach Hali rozstawiono pełno stanowisk do gry, gdzie uczestnicy cały czas rywalizowali w takich grach jak Starcraft II, LoL, Overwatch, Mortal Kombat i wielu innych. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się studia Virtual Reality, do których kolejki nigdy się nie kończyły.

Nie obyło się również bez ciekawych cosplayerów, których kreacje świetnie uzupełniały klimat całej imprezy. Odwiedzali oni specjalnie przygotowane dla nich studio, gdzie czekał profesjonalny fotograf. Na uczestników czekało wiele stoisk z koszulkami, kubkami i wieloma gadżetami związanymi ze światem gier. Nie zabrakło także kącika dla fanów planszówek, które mogły być „odpoczynkiem” od wirtualnej rozrywki. Jeżeli ktoś zgłodniał, to przed halą ustawione były punkty gastronomiczne z wszelkiej maści przysmakami.

Oprawa samych zawodów stała na całkiem niezłym poziomie. Nie odbiegała ona zbytnio od swoich zachodnich odpowiedników (choć chochliki i przerwy techniczne lubiły się namnażać). Czoło widowni przez większość czasu było zapełnione, a relacje streamowane online oglądało ponad 12 tysięcy odbiorców.

Sobota

W sobotę odbywały się półfinały turnieju – tutaj widzowie LoL'a mogli czuć pewien niedosyt. Mecze były krótkie i najczęściej bardzo jednostronne. Niektóre rozgrywki zaczynały się nawet godzinę przed planowanym czasem! Nie była to oczywiście wina organizatorów, po prostu drużyny Overused i Szef+6 były zdecydowanymi faworytami. I to właśnie one zakwalifikowały się do niedzielnych finałów. Zawody Counter Strike wyglądały na bardziej wyrównane przez oba dni, co przełożyło się również na większą ilość ludzi na widowni.

Niedziela

Na niedzielę zaplanowane były jedynie finały obu lig. Tutaj nareszcie można było zobaczyć bardziej zacięte i emocjonujące mecze w League of Legends. Do ostatnich minut nie było pewne, która z drużyn wygra główną nagrodę. Po trzech bataliach to jednak Overused triumfowało i zgarnęło 18 tysięcy złotych, Szef+6 mogli cieszyć się z drugiego miejsca i 8-miu tysięcy.

Fani CS:GO również mieli na co popatrzeć – Dobry&Gaming oraz Team Refuse starli się ze sobą w finale, którego druga część była szczególnie emocjonująca. Po wstępnym sporym prowadzeniu Dobry&Gaming, przeciwnicy zebrali się do walki i byli bliscy wyrównania wyniku. Ostatecznie obie mapy wygrali gracze z Dobry, jednak nie można było odmówić Team Refuse pokazu świetnych umiejętności.

Po weekendzie spędzonym na EsportNow 2016 jestem w stanie stwierdzić, że FantasyEXPO ma ambicje do tworzenia wspaniałych eventów. Scena gamingowa w Polsce cały czas rośnie, więc i zapotrzebowanie na tego typu imprezy jest spore. Jak wcześniej jednak pisałem, nie obyło się bez regularnych wpadek techniczno-organizacyjnych, co oczywiście zdarza się na każdym takim wydarzeniu. Osobiście uważam, że ilość atrakcji pobocznych była dość ograniczona, co mam nadzieję zostanie poprawione w kolejnej edycji. Trzymajmy kciuki za polskie imprezy e-sportowe i wspierajmy rozwój społeczności gamingowej, do której przecież wszyscy należymy.

Zobaczcie również FOTORELACJĘ z wydarzenia.

Zapoznaj się również z innymi wydarzeniami, które odwiedzieliśmy. Zapraszamy do lektury!
 

Robert Popiuk

W młodości zagorzały fan klasycznych RTS-ów, teraz ordynarny casual i altoholik. Regularnie zbiera cięgi w Hearthstonie bądź feeduje w LoL-u. Poza komputerami lubi jazdy na rowerze, góry i machanie żelastwem. Walił z axa w grach fabularnych, popychał figurki, a ostatnio niedzielnie gra w planszówki. Amator reportaży, dokumentów i ciężkich kosmiczno-egzystencjalnych debat późnymi porami.