Garbage Garage: Znudziła ci się farma? Co powiesz na prowadzenie szrotu?

Komu z nas nie przeszło przez myśl, aby otworzyć własny biznes? I to jeszcze najlepiej w branży, na którą zawsze będzie popyt! Tylko co wybrać? Sklep spożywczy? Sprzedaż ubezpieczeń? Salon fryzjerski? A może... szrot samochodowy? Jeżeli ktokolwiek, kiedykolwiek zastanawiał się, jak prowadzi się taki interes, może się przekonać w przeglądarkowej grze Garbage Garage.

TO WYKRĘĆ, TAMTO SPRZEDAJ

Po krótkim samouczku, który wdraża nas w zasady gry i podstawowe akcje, jakie możemy wykonać, dostajemy we władanie małe złomowisko. Odpowiednio rozporządzając zasobami w postaci dolarów i energii, mamy za zadanie je rozbudować. Za dolary kupujemy uszkodzone pojazdy, które przyjeżdżają do nas co kilka minut na lawecie. Należy je rozmontować na części, a później każdą z nich sprzedać, starając się uzyskać za każdą jak najwyższą cenę. I tak sobie kupujemy samochody, rozbieramy je, sprzedajemy, kupujemy znowu - tyle.

Każde działanie związane z kupnem i rozmontowaniem auta kosztuje nas energię, ale zyskujemy za nie punkty reputacji (no i GG dolary, jeśli uda nam się sprzedać wszystko z zyskiem). Energia stopniowo się odnawia, a dodatkowo po zyskaniu następnego poziomu, otrzymujemy jej maksymalną ilość na nowo. Podczas każdego grzebania we wraku mamy szansę znaleźć jakiś nielegalny przedmiot. Jego oddanie odpowiednim władzom pozwoli nam zyskać kolejne punkty reputacji. Zdobywanie coraz wyższego poziomu odblokowuje nowe atrakcje, jak korzystanie z bazaru czy walka z innymi graczami na arenie.

BO MINIMALIZM JEST NA TOPIE

Chociaż gier motoryzacyjnych na rynku pojawiło się sporo, to zarządzanie szrotem jest pomysłem niecodziennym. Wpadło na niego studio Upjers, które ma spore doświadczenie w tworzeniu prostych, przeglądarkowych klikaczy. Przygotowała tytuł z prostą grafiką, w której nie rozprasza nas ogrom ozdobników: ot, kilka nieskomplikowanych elementów ulokowanych po obu stronach drogi. Resztę skromnej mapki wypełnia pole suchej trawy. Do kwestii muzyki twórcy również podeszli zaskakująco minimalistycznie. Nie uświadczymy tutaj niczego poza prostymi, pojedynczymi dźwiękami klaksonu czy wkrętarki.

Gra, możliwe że właśnie ze względu na przesadną prostotę, sprawia wrażenie bardzo topornej. Nie znając dorobku producenta można uznać, że stawia dopiero pierwsze kroki w projektowaniu gier. Niestety Upjers ma na swoim koncie ponad piętnaście tytułów, a Garbage Garage, wyglądający na starszą produkcję, miał premierę w styczniu tego roku.

NISKA JAKOŚĆ, WYSOKA CENA

Mimo niedociągnięć Upjers chce zarabiać na swojej grze. Drugą walutą są Doshe, za które możemy odnawiać Energię, skracać czas trwania akcji czy wynająć profesjonalnego handlarza, który wytarguje dla nas najlepsze ceny za części. Jeżeli zadowala nas czas, jaki możemy spędzić przy grze jednorazowo (a jest to dosłownie kilka minut, nawet na pierwszych poziomach gry), zanim uzupełni się nam pasek Energii, posiadanie większej ilości Doshów nie będzie nam potrzebne. Mikropłatności są we współczesnych grach standardem, jednakże w Garbage Garage ceny pakietów Doshów są zdecydowanie zbyt wysokie w stosunku do tego, co tytuł może nam zaoferować.

W dzisiejszych czasach tworzenie nowych gier jest niezwykle proste. Nie musimy nawet znać się na programowaniu, ponieważ wszystko może za nas zrobić firma zewnętrzna. Sama idea, nawet jeśli jest oryginalna, nie wystarczy, by przyciągnąć i zatrzymać graczy. Potrzebny jest klimat, który sprawi, że użytkownicy będą chcieli wracać do tytułu. Studio Upjers niestety tej atmosfery w swojej grze nie stworzyło.

Garbage Garage znalazł się w naszym zestawieniu TOP 7 NIETYPOWYCH GIER MMO.
Zobacz jaką wywalczył pozycję.

Elżbieta Rzosińska

Dużo czyta, dużo pisze, obie czynności potrafi już nawet wykonywać płynnie. Interesuje się erotyką, zoologią, grami także. Planszówki, karcianki (Mistrzostwa Europy w Warhammer: Inwazja 2011), RPG, komputerowe - wszystkie lubi. Fanka konsol i My Little Pony. Kolekcjonuje kubki suwenirowe. Uwielbia prowadzić samochód, ale nie potrafi wymienić w nim nawet żarówki.