Tęsknicie za przeszłością? Sprawdźcie zatem RPG MO!

Jeśli jesteście graczami ze sporym stażem, to z pewnością czule wspominacie czasy Ultimy Online, RuneScape, czy Tibii. Z tego powodu dajcie szansę czemuś nowemu – gwarantuję, że RPG MO skutecznie wykorzysta przeciwko Wam tęsknotę oraz nostalgię.

Powrót do przeszłości

Z góry uprzedzam, poniżej opisywana produkcja nie nadaje się dla graczy wrażliwych. Osoby ceniące sobie efekty specjalne, bogatą szafę graficzną, czy rozbudowaną fabułę, nie mają tutaj czego szukać. RPG MO jest bowiem klasycznym MMORPG, a do tego sandboksem.

Każda przygoda rozpoczyna się stworzeniem postaci. Po zabawie w skromnym, a raczej znikomym kreatorze, wyruszamy na wycieczkę. Szybko okazuje się, że deweloperzy sprawili nam niezłego psikusa – postawili bowiem na pełne retro, nie wprowadzając żadnych animacji ruchu. Nasz heros „teleportuje się” zatem pomiędzy kratkami, z których składa się świat gry. Warto dodać, że jest ich w sumie 25 i wszystkie błyszczą wspaniałymi pikselami.

Do naszej dyspozycji oddano 15 zróżnicowanych zdolności. Sami decydujemy, które będziemy używali oraz rozwijali. Nie ma tutaj ograniczenia pod tym względem, dlatego osoby najwytrwalsze w pewnym momencie jednym czarem zmiotą przeciwnika z ziemi. Oczywiście, o ile poświęcą na wbijanie poziomów danego ataku odpowiednio dużo czasu.

Głównym celem zabawy jest awansowanie postaci poprzez wykonywanie misji oraz kolekcjonowanie przedmiotów. Tych jest w sumie ponad 1400, a do tego dochodzi możliwość zdobycia lub wyhodowania własnego zwierzaka (jest ich około 160 rodzajów). Twórcy wprowadzili również losowo generowane podziemia, które możemy odwiedzić, jako 4-osobowa drużyna.

Osoby lubiące crafting mogą rozpocząć swą karierę, jako jubiler, górnik, alchemik, czy kucharz. Nic również nie stoi na przeszkodzie, by wybudować własny dom, czy rozpętać wojnę pomiędzy gildiami. Pamiętajcie jednak, że jeśli zginiecie, to tracicie posiadany ekwipunek! Jak zatem sami widzicie, nie ma łatwo.

RPG MO to przyjemny powrót do przeszłości. Należy jednak podejść do niego z dystansem i nie oczekiwać cudów. Zamiast tego, trzeba zwyczajnie wczuć się w klimat i wsiąknąć w świat gry. Wbrew pozorom, produkcja jest całkiem wciągająca! Sprawdźcie ją sami.

Patryk Manelski

Zapalony fan MMO, który nie wyobraża sobie grania bez udziału innych graczy. Podobno ukończył dziennikarstwo na Uniwersytecie Śląskim, czego po jego tekstach nie widać. Twierdzi, że ma do własnej dyspozycji cały czas tego świata i nigdzie mu się nie śpieszy. No chyba, żeby wbić kolejny poziom, oczywiście.