Na jesienne i zimne dni Shadow Time wydał mi się być dobrym sposobem na rozrywkę. Zabicie czasu, oderwanie się nieco od codzienności i przede wszystkim spokojna, prosta gra. Choć zwykle we wszelkiego rodzaju produkcjach szukam adrenaliny i tego czegoś, co sprawia, że zatapiam się na długi czas w zupełnie innym świecie, jak każdy czasami mam ochotę na coś odmiennego. Stąd Shadow Time na pewien czas mnie wciągnął.
Zaczynając tym razem od grafiki i wszystkich elementów, które wpływają na moją ocenę kwestii artystycznych, muszę stwierdzić, że jest całkiem sympatycznie. Choć mój bohater – Pirat porusza się nieco topornie i mam wrażenie, że jest zbyt „kanciasto” zamiast płynnie, to dość szybko udało mi się opanować kwestię sprawnego lawirowania między labiryntem budynków, krzaczków, zwierząt i całej masy odmiennych elementów, które budują mapę.
Chyba wielokrotnie wspominałam o tym, że osobiście nie przepadam za samouczkami, które najczęściej trzeba przejść, żeby w ogóle zacząć właściwą rozgrywkę. Miłym więc zaskoczeniem była możliwość wejścia w świat gry Shadow Time praktycznie od momentu zalogowania. Przeklikałam się przez dostępne opcje, strzałki, wskazówki i tym podobne, ale nie zajęło to dużo czasu. Nie ma tu również całej listy opcji, których nie byłabym w stanie od razu zapamiętać, więc pod tym względem jest bardzo prosto i dla mnie na duży plus.
Do grafiki, która jest kolorowa, ale i przejrzysta nie mam żadnych zastrzeżeń. Nadto przypomina mi znacznie starsze gry, gdzie w taki sposób wyglądało poruszanie się główną postacią, wyświetlanie opcji i zabawa w przechodzenie na kolejne poziomy. Jest odmiennie od dzisiejszych, dopracowanych produkcji, nie znaczy jednak, że gorzej. Po prostu inaczej, z charakterystycznym klimatem, a to już wzbudza wrażenie atrakcyjności.
Prosta, ale nie banalna. Nie doznaję uczucia strachu i niepewności, bo nic nie jest w stanie nagle wyskoczyć zza rogu, by mnie zabić, ale wykonywanie poszczególnych zadań, poszukiwania przedmiotów, które są niezbędne do walki i zdobywanie doświadczenia przysparza nieco problemów. Nie po tym względem, że coś jest niejasne. Zwyczajnie trzeba swoje „przejść”, by stawać się coraz lepszym. Wiedziałam zatem początkowo, że adrenaliny może szczególnej nie będzie, ale jednak wciągnęłam się w Shadow Time.
Mój Pirat bowiem miał za zadanie przynieść materiał na zbroję z domu Mistrza, ubrać się. Po drodze stoczył kilka walk i niestety padło w końcu na taką, którą przegrał. Zesłany do zaświatów mógł się z niego wydostać, z pomocą jednego z Aniołów. Kolejne zadanie. Teoretycznie proste do wykonania, a jednak wymagało nieco czasu. By znaleźć zbłąkane dusze, mające postać przyjaznych duszków, które trzeba uwolnić, a dopiero potem można wrócić do świata „żywych”.
Początkowo ta prosta grafika, schemat poruszania się i rozgrywki wydawał mi się być daleki od nowoczesnych produkcji. I w sumie tak jest. Ale wciąż gdzieś z tyłu głowy świtało, że jest to do czegoś podobne. Właśnie do tych starszych gier, na których rozgrywka wyglądała w taki sposób. Przypomniał mi się dawny klimat, który tak zawsze lubiłam i do którego chętnie wracam. Właśnie w wydaniu Shadow Time. Nadto bardzo doceniam historię tworzoną przez samą grę. Instrukcje, które przekazują kolejni bohaterowie, zadania do wykonania, to nie jedno zdanie bez wyrazu lecz krótka konwersacja, dzięki czemu całość zyskuje na charakterystycznym wydaniu.
Biorąc pod uwagę, iż są to dopiero początki gry, z powodzeniem można czekać, co będzie dalej. Jak potoczy się konstrukcja rozgrywki, gdy już teraz można cieszyć się wciągającą zabawą online. Nie brakuje niedociągnięć i może chciałoby się czegoś więcej. Lepiej, inaczej, ale w ostatecznym rozrachunku Shadow Time, również ze względu na bazę mangi i anime jest w stanie zadowolić wielu graczy. Przyciągnąć tych, którzy szukają rozrywki lekkiej i prostej, a do tego z nadzieją, iż w późniejszym czasie będzie tutaj jeszcze więcej możliwości, a całość zostanie dopracowana i dopięta na ostatni guzik.
Anna Rzadkowska
Ma za sobą studia z turystyki, informatyki i biologii. Aktualnie oddaje się pasjom pisarskim. W sezonie, czyli przez większość roku amatorsko fotografuje zawody sportowe, głównie maratony mtb i biegi. Pasjonatka zumby i regularna podróżniczka. Wsiada za kierownicę i jeździ głównie po kraju, choć i poza jego granicę. W zimowe, mroźne noce chętnie czyta książki lub wybiera skute lodem odludne miejsca, by pobawić się w „drift”.
Rodzaj: Fantasy MMORPG
Grafika: 2D • Premiera: 2017 • PvP: Tak • PvE: Nie •
Koszt: Darmowa • Platformy: Przeglądarka internetowa • Wersja PL: Tak •
Producent: Shadow Time • Wydawca: Shadow Time • Tematyka: Anime MMORPG - przygody w świecie Dragon Ball
Ocena | Premiera | |
6. Ragnarok Online 2: Legend of the Second | 7.7 | 2012 |
7. World of Chaos | 7.7 | 2021 |
8. Hero Wars | 7.7 | 2016 |
9. Ragnarok Online | 7.7 | 2002 |
10. Broken Ranks | 7.7 | 2022 |