Żywiołowa Blondyna szaleje na midzie

Riot Games uwielbia rozpieszczać swoich graczy, zwłaszcza poprzez tworzenie dodatków nie mających bezpośredniego wpływu na mechanikę rozgrywki, czyli alternatywnych skórek postaci i wardów. Od niedawna w serii ultimate skins pojawiła się Elementalist Lux, czyli najnowsza i chyba jak dotąd najbardziej ekskluzywna i wypasiona odsłona uwielbianej przez wielu złotowłosej księżniczki Demacji. Jak Żywiołowa Blondyna wygląda i sprawdza się w grze?

Jak sama nazwa wskazuje, Lux otrzymała władzę nad czterema podstawowymi mocami przyrody. Mecz rozpoczynamy zawsze w domyślnej formie światła. Obok portretu postaci widnieje licznik mocy żywiołów, który napełniamy, zadając obrażenia przeciwnikom przy pomocy umiejętności. Kiedy wskaźnik osiągnie 100%, Lux może posiąść kontrolę nad jednym z czterech podstawowych żywiołów (jedyna różnica polega na tym, że zamiast ziemi jest natura). Po przeobrażeniu się wygląd księżniczki, jak również animacje wszystkich zaklęć ulegają całkowitej zmianie. To jednak nie koniec. Licznik resetuje się i możemy nabić go ponownie w taki sam sposób, jak poprzednio. Po dobiciu do pełna po raz drugi odblokowuje się możliwość opanowania drugiego żywiołu. I tu zaczyna się prawdziwa zabawa. Kiedy wybierzemy drugi żywioł, Lux połączy jego moc z poprzednim, przybierając postać hybrydy i po raz drugi kompletnie się przeobrażając.

Czy warto? Elementalist Lux to, moim zdaniem, najlepsza jak dotąd skórka z serii ultimate skins. Łączenie żywiołów daje mnóstwo frajdy i sprawia, że każda gra zyskuje na niepowtarzalności i klimacie (np. kiedy w starciu z ognistym Brandem przybieramy postać władczyni wody). Kombinacje w celu uzyskania poszczególnych hybryd są ciekawe, niektóre oczywiste (lód, burza, magma), nad pozostałymi trzeba pokombinować (mrok, mistyka). Minusem jest oczywiście cena skórki, lecz jeśli chcesz zainwestować w ciekawy image ulubionej postaci, Żywiołowa Blondyna będzie doskonałym wyborem. Chyba, że masz równie dużo szczęścia przy otwieraniu skrzynek, co niżej podpisany. ;)

Spotlight skina można zobaczyć TUTAJ.
 

Maciek Masłoń

Jego pierwszymi grami było Age of Empires II i Turok: Dinosaur Hunter. Ten drugi potrafił przestraszyć (zwłaszcza, gdy miało się 8 lat), dlatego podczas gry w tle często leciała płyta Abby. Kiedy Dark Soulsy za bardzo mu dokopią, rzuca pada, by zagrać ze znajomymi w planszową Neuroshimę lub Grę o Tron. W wolnym czasie lubi pogotować, a za jeden z najpiękniejszych widoków uważa łódź płynącą pod żaglami. Marzy o wydaniu własnej powieści.