Jeszcze kilkanaście lat temu granie w gry online uchodziło głównie za rozrywkę czy hobby, które raczej pochłania czas niż przynosi realne zyski. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Wirtualne światy, zwłaszcza te z gier MMO, stały się nie tylko przestrzenią społecznej interakcji, ale i pełnoprawnym rynkiem pracy dla wielu graczy na całym świecie. Gracze zarabiają dzięki handlowi, tworzeniu treści, rywalizacji czy nawet spekulacji. I choć metody są różne, jedno pozostaje wspólne, gry online zyskały status platform ekonomicznych.
Zanim jednak przejdziemy do konkretnych przykładów, warto zauważyć, że rynek cyfrowej rozrywki wykształcił wiele sposobów monetyzacji czasu spędzanego w sieci. Wirtualna praca to nie tylko popularne dziś streamowanie czy e-sport. Wielu użytkowników wybiera inne, mniej medialne drogi jak na przykład obrót wirtualnymi przedmiotami, kontami czy walutami. Część z tych aktywności balansuje na granicy regulaminów lub prawa, podobnie jak niektóre niszowe formy rozrywki, które również korzystają z wirtualnych walut i cyfrowej anonimowości. Jednak w przypadku gier MMO mówimy o strukturze gospodarki, która rozwija się wewnątrz konkretnych tytułów i często zyskuje przyzwolenie, lub nawet wsparcie deweloperów.
Jedną z najstarszych metod zarabiania w grach MMO jest sprzedaż waluty i przedmiotów zdobytych w grze. W Polsce nadal popularnym przykładem jest gra Metin2, która mimo swojego wieku, wciąż ma aktywną bazę graczy i dobrze rozwinięty rynek wtórny na serwerach oficjalnych jak i prywatnych. Gracze zdobywają walutę w grze, ulepszają przedmioty czy robią dobrą postać, a następnie sprzedają je innym użytkownikom, bardzo często poza oficjalnym systemem gry, np. przez Allegro, grupy na Facebooku czy dedykowane fora.
Zyski zależą od czasu i zaangażowania, ale dla niektórych graczy to stałe źródło dochodu. Podobne praktyki funkcjonują w innych grach takich jak np. World of Warcraft, gdzie istnieje rynek usług typu "boosting" (czyli pomoc w zdobyciu trudnych osiągnięć), czy w Runescape, gdzie złoto ma niemal realną wartość walutową.
Gry takie jak Counter-Strike 2 czy Dota 2 wykreowały zupełnie nową gałąź zarobku, a dokładnie obrót cyfrowymi „skórkami” - tj. skinami, czyli elementami kosmetycznymi, które zmieniają wygląd broni, postaci czy ekwipunku. W CS 2, niektóre skórki osiągają wartość kilkudziesięciu tysięcy złotych, a handel nimi odbywa się zarówno przez oficjalny Steam Market, jak i niezależne platformy.
Wiele osób traktuje to jako formę inwestycji, kupując rzadkie przedmioty i trzymając je w nadziei na wzrost wartości. Choć brzmi to ryzykownie, rynek ten działa już od lat i generuje realne zyski, które wcale nie są małe. Rynek ten jest nie tylko dla kolekcjonerów, ale też dla graczy, którzy zdobywają skórki podczas rozgrywki.
Kolejnym sposobem zarabiania jest tworzenie i sprzedaż „wyhodowanych” kont. Dotyczy to gier, gdzie progres wymaga czasu lub umiejętności jak np. League of Legends, Fortnite, Clash of Clans czy wspomniane wcześniej MMORPG-i. Ceny kont zależą od ich poziomu, posiadanych przedmiotów, skinów i historii gier rankingowych. Choć sprzedaż kont często łamie regulaminy gier, popyt na takie usługi nie maleje. Szczególnie osoby, które chcą wrócić do gry lub zacząć z lepszego poziomu, chętnie inwestują w konta premium.
Nie sposób pominąć zarobków z tzw. tworzenia treści. Streamerzy na Twitchu, youtuberzy zajmujący się grami czy twórcy TikToka często generują zyski z reklam, subskrypcji, współprac i donacji. Przykłady takich twórców są widoczne również w Polsce - chociażby Izak, Multi czy Ewron, którzy zbudowali wokół siebie społeczności skupione na konkretnej grze. Choć wejście w ten świat wymaga charyzmy i regularnej pracy, dla wielu graczy to idealne połączenie pasji i zarobku.
Profesjonalna scena gier, czyli e-sport, to najbardziej medialna forma zarabiania. Gracze rywalizują w turniejach na żywo i online, z pulami nagród liczonymi w milionach dolarów. W Polsce rozpoznawalni są m.in. zawodnicy CS’a z drużyny 9INE czy LoL-owcy z zespołów Ultraligi. Ale e-sport to nie tylko elita - w wielu grach MMO organizowane są mniejsze turnieje PvP z nagrodami. Często wystarczy znajomość gry i zgrana drużyna, by sięgnąć po skromne, ale realne wygrane.
Coraz popularniejsze stają się też gry oparte na technologii blockchain, gdzie gracz zarabia kryptowaluty za aktywność w grze (tzw. play-to-earn). Choć rynek ten przeszedł korektę po boomie NFT, nadal istnieją projekty, które wypłacają użytkownikom środki za rozgrywkę. Przykłady? Axie Infinity, Illuvium, czy Gods Unchained. Wymaga to pewnej wiedzy technicznej, ale dla wielu to atrakcyjna alternatywa, która łączy pasję do grania z potencjalnym zyskiem w kryptowalutach.
Wbrew pozorom, zarabianie w grach nie jest domeną tylko profesjonalistów. Dzięki różnorodności modeli ekonomicznych - od handlu po streamowanie, niemal każdy gracz może znaleźć sposób na monetyzację swojej pasji. Wymaga to czasu, wiedzy i nierzadko cierpliwości, ale liczby mówią same za siebie: rynek zarabiania na grach rośnie z roku na rok. Jeśli więc spędzasz godziny w ulubionej grze MMO, warto zadać sobie pytanie: czy to tylko rozrywka, czy może pierwszy krok do cyfrowej kariery?
Sprawdź możliwości zarabiania realnych pieniędzy w internecie.
Poznaj TOP 7 GIER Z NAJWIĘKSZYM RYNKIEM WIRTUALNYCH PRZEDMIOTÓW
Rodzaj: Fantasy MMORPG
Grafika: 3D • Premiera: 2020 • PvP: Tak • PvE: Tak •
Koszt: Free to play • Platformy: PC, smartfon • Wersja PL: Tak •
Producent: Youzu Interactive • Wydawca: Youzu Interactive • Tematyka: MMO w świecie fantasy
Ocena | Premiera | |
6. Lineage II Essence | 7.8 | 2019 |
7. NosTale | 7.7 | 2009 |
8. Ragnarok Online 2: Legend of the Second | 7.7 | 2012 |
9. World of Chaos | 7.7 | 2021 |
10. Ragnarok Online | 7.7 | 2002 |