Under - Przeżyj to sam

Polska staje się coraz wyraźniejszym punktem na gamingowej mapie świata. E-sportowe eventy zrzeszają z roku na rok nową rzeszę fanów, co zapewnia rozgłos w zagranicznych mediach. Jednakże nie tylko te wydarzenia umacniają nasza międzynarodową pozycję. Proporcjonalne do zainteresowania polską sceną e-sportu rośnie zainteresowanie polskimi twórcami, którzy swoimi dziełami zdobywają między innymi serca fanów gier INDIE na całym świecie. Oryginalne pomysły, staranne podejście, czy poświęcenie, to tylko kilka cech wymaganych od twórców. Czy postapokaliptyczna gra Under przejawia wyżej wymienione atrybuty?

Postapokaliptyczna tęcza

Rejestracja konta przebiegła szybko i bezboleśnie, dzięki czemu już po kilku chwilach mogłem zawiesić wzrok na walorach graficznych widniejącej na mojej witrynie produkcji. Ilość zestawionych barw jest niezwykle skromna, ale właśnie te staranne dobrane odcienie tak przypadły mi do gustu. Czarne tło i interfejs wzbogacony o odcienie szarości bardzo dobrze przedstawia odczucia ludzkiego gatunku zamkniętego w podziemnych tunelach. Moją uwagę przykuła grafika znajdująca się na samym dole interfejsu. Dwie stykające się ze sobą dłonie zainspirowane centralnym punktem obrazu „Stworzenie Adama” zachęciły do myślenia nad otaczającym mojego bohatera światem. Omawiana grafika mogła symbolizować przekazanie produkcji graczom, albo podkreślać motyw fabularny. Pomysłów przychodzi do głowy wiele, ale resztę interpretacji pragnę zostawić naszym czytelnikom. Interfejs jest bardzo przejrzysty. Mimo ogromnej ilości pokazanych elementów wszystkie były w charakterystycznym porządku, dzięki czemu z przyjemnością zwiedzałem nieznane mi jeszcze zakamarki gry.

Czytaj między questami

Gdziekolwiek się nie poruszymy na ekranie towarzyszyć nam będzie komunikator społeczny, który zawsze może zostać zminimalizowany. Nie przykrywa on tekstu, więc w każdym momencie bez problemu umożliwi kontakt z innymi graczami. Moje pytania nie czekały długo na odpowiedź, a dość często w rozmowie udzielał się sam twórca. Był to niezwykle miły akcent, który pokazywał podejście „góry” zarówno do samej gry, jak i społeczności jej graczy. Czas nieco przybliżyć rozgrywkę. Logując się po raz pierwszy byłem nastawiony sceptycznie. Właśnie dlatego pozytywne zaskoczenie uderzyło mnie tak mocno. Rzucony zostałem w wir wydarzeń zapisanych z niezwykłą dokładnością, wzbogacanych o opisy otoczenia i dialogi. Czułem, że opowiadana historia była moją własną. W każde kolejne zadanie wczytywałem się czasami dwukrotnie, aby przypadkiem nie ominąć jakiegoś wątku. Opisy i futurystyczna terminologia spotykane były w innych zakamarkach gry. Dzięki ich świetnym zestawieniom mogliśmy poznać budowę maszyn, którymi posługiwał się nasz bohater, a także poznać gospodarkę, czy administrację otaczającego go świata.  Podczas rozgrywki nie mogłem pozbyć się lekkiego dyskomfortu. Czułem się jak na seansie świetnego sequela, wiedząc, że ominęła mnie pierwsza cześć. Nie obiera to przyjemności z gry, bo kładąc kolejne puzzle fabuły, wiedziałem co układ przedstawia, mimo że nie skompletuje układanki w stu procentach.

Może być lepiej?

Under pozwala stworzyć indywidualną historię, zamieszczoną w nadzwyczajnym świecie. Każdy element jest dopracowany, a w opisach widać pasję i poświęcenie twórcy. Nie pamiętam, kiedy ostatnio wykonywanie zadań tak mnie wciągnęło. Gra czerpie maksimum z postapokaliptycznego klimatu. Tytuł ten ląduję w mojej osobistej topce gier przeglądarkowych. Na pewno będę dalej zmagał się trudami dnia codziennego mojego bohatera. A czy Ty masz odwagę, by podjąć to wyzwanie?

Kamil Milkiewicz

Pasję do gier MMORPG zawdzięcza długej przygodzie z WoWem, jednak lubi też przysiąść do dobrego RTS'a. Wielki fan Tolkienowskiego świata. Wolne chwile spędza na oglądaniu klasyki amerykańskiego kina i studiowaniu książek kulinarnych. Kiedy nie siedzi przed komputerem dźwiga ciężary i spotyka się z przyjaciółmi.