Czy w prostej grze różnorodność jest wystarczającym aspektem, aby gra była warta uwagi? Khan Wars to nastawiona głównie na bitwy klanowe, przeglądarkowa strategia. Najłatwiej ją przedstawić porównując jednocześnie do połaczenia Plemion z Age of Empires. Wydaje się, że tytuł nie zestarzał się najlepiej, ale z biegiem czasu zaczynam doceniać fakt, że jest solidnie zaprojektowany i wierny swoim korzeniom. Mimo wszystko może stanowić dobrą odskocznię dla kogoś, kto szuka klasycznej strategii w dobrej oprawie graficznej z nutą nostalgii za przeglądarkowymi hitami sprzed lat.
Były dwa powody, dla których postanowiłem sięgnąć po Khan Wars. Po pierwsze, gra została wydana w 2005 roku, co oznacza, że na rynku utrzymuje się naprawdę wielu lat. Jeżeli coś przetrwało tak długi czas, zazwyczaj jest to znak wysokiej jakości. Drugim powodem była różnorodność frakcji, którą faktycznie znalazłem w grze, choć nie jest ona do końca dopracowana.
Khan Wars u podstaw jest zupełnie typową strategią przeglądarkową. Mamy podstawowe budynki: wydobywcze, produkcyjne, obronne i kilka specjalnych gwarantujących różne bonusy. Do rozbudowy wykorzystujemy pięć zasobów: złoto, żelazo, drewno, jedzenie oraz populację. Wszystkie z nich powstają w naszym mieście. Poza rozbudowywaniem zamku surowcami będziemy również przetapiać je w armię. Jest tutaj pewien specyficzny balans. Grając, odnosiłem wrażenie, że produkcja armii jest znacznie droższa od poszerzania miast. Z drugiej strony może po prostu nie doceniałem potencjału pojedynczego żołnierza.
Ilość jednostek w grze jest dość spora. Gdy kończyłem się z nią zapoznawać, miałem dostęp do aż siedemnastu. Z tego, co mi wiadomo, nie są to wszystkie z nich. Tym bardziej że istnieją wojska ekskluzywne dla frakcji. Armie wysyłamy na tak zwane kampanie, czyli zwyczajnie do ataku. Bić możemy innych graczy bądź obozy bandytów. Ci drudzy funkcjonują nieco inaczej niż w zwykłych przeglądarkowych strategiach. Jeżeli damy im dość czasu na zebranie sił, sami nas napadną i ograbią. Należy więc trzymać rękę na pulsie i spuszczać im regularny łomot.
Wspomniałem wcześniej o różnorodnych frakcjach w Khan Wars. Jest ich dokładnie dwanaście. Po zakończeniu pewnej ilości zadań dostajemy możliwość wybrania jednej z nich, z czym wiąże się dostęp do unikalnej jednostki narodowej oraz szeregu bonusów wpływających na nasze umiejętności. Wyborem w tym wypadku decyduje szukanie czegoś, co najlepiej wesprze nasz styl gry. Dodaje to też pewnej różnorodności, zachęcając do jednoczesnego grania na kilku światach dla sprawdzenia różnic.
Frakcje wzięte są prosto z historii. Wybór uwzględnia zarówno frakcje europejskie, jak chociażby Germanie z Teutońskim rycerzem, czy azjatyckie, jak Mongołowie z bonusami do rabowania magazynów. Osobiście zdecydowałem się na plemiona Polan. Otrzymałem bonusy do kawalerii, produkcji żelaza, oraz szereg bonusów związanych z obroną moich miast, co jest również specjalnością specjalnej jednostki Polańskiej, Goplanina.
Dodatkową opcją definiowania naszego stylu gry są pasywne umiejętności. Wraz z rozwojem zdobywamy doświadczenie i poziomy, za które otrzymujemy punkty. Te można rozdzielać pomiędzy 14 zdolnościami. Ich efekty są dość zróżnicowane i całkiem porządnie objaśnione. Jeżeli czternaście zdolności to zbyt mało, na pomoc przychodzi system gildii. Poza walkami o terytoria i prestiż, zgromadzenia graczy mogą pracować nad dodatkowymi ścieżkami ulepszeń. Tutaj mamy aż 280 bonusów do konkretnych jednostek.
Klany zmagają się o władzę nad terytoriami. Obszary różnią się głównie kształtem i tym, jacy gracze mają na ich terenie swoje miasta. Przypomina to wręcz szachownicę. Każda okolica ma swoją cytadelę. Gildia, która ją podbije, przejmuje piecze nad nią oraz mieszkańcami wewnątrz granicy. Jest to dość typowa mechanika, która wystarczająco spełnia swoją funkcję jako napęd rywalizacyjny w zmaganiach graczy.
Poza tymi typowymi zmaganiami graczom przypisywani są również rycerze. Ich ilość zależy od naszego poziomu. Rycerzy przypisuje się pod miasta i wysyła na zautomatyzowane misje. Wracają z nich, przynoszą oni różnego rodzaju przedmioty, w tym ekwipunek dla nich samych. Jeżeli zdarzy nam się zebrać porządny zestaw wyposażenia dla rycerza, to możemy wysłać go na arenę.
Arena to inscenizowane potyczki armii. Zarówno rycerz, jak i wojsko na arenie są uniezależnieni od swoich zmagań w reszcie rozgrywki. Jest to świetne miejsce na ćwiczenie swojego zrozumienia mechaniki bitew. Całkowicie bezkarnie można zmagać się z armiami innych graczy wedle określonych zasad. Same reguły bitew zmieniają się raz dziennie, co zapewnia różnorodność.
W trakcie rozgrywki nie natknąłem się na zbyt wiele problemów. Samouczek mógłby skorzystać z odrobiny ulepszeń. Największe podstawy jak budowanie farm zostały mi wytłumaczone całkiem dobitnie, jednak arenę musiałem znaleźć samodzielnie i z czystej ciekawości, żeby nie powiedzieć przypadkiem. Dodatkowo w grze występował spadek klatek na sekundę w trybie pełnoekranowym. Mogła to być jednak wina mojej przeglądarki.
Od strony graficznej Khan Wars jest naprawdę ładny. Pomijając dość pustą mapę świata, sama wioska gracza jest całkiem piękna. Niestety, wygląda ona tak samo niezależnie od frakcji. Interfejs również jest przyjemny dla oka i bardzo czytelny pomimo dużej ilości elementów i ikonek. Gra nie posiada udźwiękowienia, ale jest to coś dość niepotrzebnego w grach przeglądarkowych.
Gra ma dość klarowny system płatności. Przede wszystkim istnieje system premium, którego miesiąc kosztuje 20zł. Jeżeli będziemy się codziennie logować i wykonywać zadania, dużą część naszego serwisu VIP opłacimy monetami z nagród za rozgrywkę. Dodatkowo co godzinę mamy dostęp do ruletki, z której dość często wypada kilkugodzinny bonus premium.
Khan Wars jest grą porządną, dobrze zrobioną i zaplanowaną. Jest to jednak gra, która wyszła w 2005 roku i pozostała wierna swojemu oryginalnemu zamysłowi. Oznacza to, że teraz jest dość typowa w swoim gatunku. Jeżeli szukacie jakiegoś klasyka przeglądarkowego, a nie słyszeliście wcześniej o Khan Wars, to jak najbardziej grę polecam. Weźcie jednak pod uwagę, że jest to gra, która bardzo nagradza aktywność. Zalecam logować się przynajmniej trzy razy dziennie, żeby zająć się bandytami i regularnie wysyłać rycerza na misje, które zwykle zajmują mu zaledwie godzinę.
Kamil Brach
Zatwardziały gracz komputerowy od najmłodszych lat. Nie gardzi żadnym istniejącym gatunkiem. Przeważający staż ma w strategiach turowych i MMORPG-ach. Niczego w życiu nie ceni sobie bardziej od dobrej zabawy, której nadmiar czerpie z rozrywki cyfrowej. Wolne chwile spędza na prowadzeniu sesji pen and paper, często w autorskich systemach. Pasjonat krajobrazu i projektowania gier.
Rodzaj: Strategiczne
Grafika: izometryczna • Premiera: 2005 • PvP: Tak • PvE: Nie •
Koszt: Darmowa • Platformy: Facebook, Przeglądarka internetowa • Wersja PL: Tak •
Producent: XS Software • Wydawca: XS Software • Tematyka: Historyczna - średniowiecze (MMORTS)
Ocena | Premiera | |
6. Forge of Empires | 7.7 | 2012 |
7. Wartime | 7.7 | 2019 |
8. My Little Farmies | 7.7 | 2013 |
9. My Free Zoo | 7.7 | 2012 |
10. Sea Of Conquest | 7.7 | 2023 |