RELACJA: Dni Fantastyki 2016

DF-y czyli gry, spotkania, panele, konkursy, warsztaty, dużo zabawy i wspaniała atmosfera. Zainteresowani? To zapraszam do lektury.

Słowem wstępu

Dni Fantastyki, to największa tego typu impreza na Dolnym Śląsku i przy okazji z najdłuższą historią. Pierwsze DF-y, zorganizowane zostały w 2004r. i jak łatwo policzyć tegoroczne są już dwunastymi z kolei. Z założenia jest to impreza przeznaczona dla fanów wszelkiej fantastyki, czy to gier, komiksów, książek lub filmów. I nie ma znaczenia, co lubisz bardziej, bo każdy znajdzie coś dla siebie. Jednak mimo dosyć jasno określonej tematyki tego eventu, nawet osoby nie zainteresowane fantastyką na co dzień znajdą coś dla siebie. A to wszystko za sprawą bardzo bogatego programu, układanego co roku na tą imprezę.

Dzień 1 – Piątek

Tegoroczne Dni Fantastyki, były moimi pierwszymi i nie do końca wiedziałem, co mnie czeka. W związku z czym, czekałem na nie z niecierpliwością aby przekonać się na własnej skórze czy rzeczywiście są takie fantastyczne. I wiecie co? Faktycznie są (o moich odczuciach więcej będzie na końcu). A wracając do piątku. Organizatorzy jakoś tak fajnie to rozegrali, że nie było dużych kolejek, choć ludzi sporo. Przy odbiorze akredytacji, otrzymałem program imprezy oraz książkę gdzie krótko opisano wszystkie punkty. Uzbrojony w te dwie rzeczy, mogłem rozpocząć mój wstępny obchód po Dniach Fantastyki. Szczególnie dobre wrażenie, zrobił na mnie klimatyczny gamesroom umiejscowiony w podziemiach pałacyku.

Dodatkowo, organizatorzy spisali się zapewniając uczestnikom bardzo wiele gier, zaczynając od warcabów, a kończąc na bardzo rozbudowanych planszówkach przygodowych. Kolejną interesującą rzeczą, była wystawa Jakuba Różalskiego „Światy alternatywne”, która naprawdę robiła robotę (zachęcam do poszukania jego dzieł w Internecie). Miłe dla oka były również, zawieszki na szyję z różnych filmowych adaptacji książek tj.: „Władca Pierścieni” czy „Harry Potter”. Do kupienia były także różnej maści koszulki, gry i akcesoria. Wracając do programu, to sam osobiście byłem na kilku spotkaniach i panelach, takich jak choćby: „Tworzenie scenariuszy paragrafowych” ale tego opisywać nie będę, bo musiał bym napisać książkę a nie o to teraz chodzi. Jedynym minusem piątkowego programu było nadejście burzy, skutkiem czego odwołano kilka atrakcji mających się odbyć na świeżym powietrzu.

Dzień 2 – Sobota

Piątek był fajny ale to sobota zapowiadała się najciekawiej. I co istotne taka też była. Dobry program, rozplanowany od samego rana, przyciągną kilka razy więcej ludzi, niż było dzień wcześniej. A to bardzo dobrze, bo im więcej osób o tych samych zainteresowaniach tym lepiej. Tak samo jak w piątek, uczestniczyłem w kilku ciekawych panelach z fantastyką związanych oraz kilku takich związanych z nią mniej. Tak czy owak, wszystkie były warte poświęcenia swojego czasu i cieszyły się popularnością wśród uczestników. Dodatkowo przyjemnie się oglądało turniej Juggera (post apokaliptyczna gra sportowa), zorganizowany przez Zakon Świętego Płomienia. O 18:00 do przypałacowego amfiteatru, sporą publikę (w tym mnie) przyciągną zaplanowany konkurs Cosplay. I chociaż słabo się na tym znam, odniosłem wrażenie, że był dosyć udany. A to za sprawą samych uczestników, których stroje robiły na ludziach duże wrażenie. Do amfiteatru, publiczność wróciła o godzinie 21:00 ponieważ na ten czas zaplanowano Galę Dni Fantastyki. A to podczas właśnie tej Gali ogłosić miano wyniki konkursu Cosplay oraz zwycięzców konkursu zorganizowanego dużo wcześniej w kategorii opowiadanie i rysunek. Pomiędzy wręczaniem kolejnych Kryształowych Smoków (nagroda główna) oglądać mogliśmy pokazy artystyczne z użyciem ognia.

Dzień 3 – Niedziela

Ostatni dzień można uznać za najspokojniejszy, to takie udane zakończenie dobrego eventu, jakim były Dni Fantastyki. Mniej ludzi niż w sobotę, parę zajmujących punktów programu, w tym pokaz fechtunku i to tyle. Ogólnie spokojne zakończenie udanego weekendu.

Plusy i jeden minus

Na plus: bardzo wiele atrakcji, bardzo rozbudowany program, ciekawi goście, interesujące warsztaty i prelekcje oraz wiele innych, które aktualnie umykają mi z pamięci.

I ten jeden minus: uczestników było naprawdę dużo i czasami nie wszyscy, którzy chcieli mogli się dostać na wybrane przez siebie panele.
 

Zobacz FOTORELACJĘ z wydarzenia, którą przygotował dla nas Dawid Pietkiewicz. Wielkie dzięki ;)

Zapoznaj się również z innymi wydarzeniami, które odwiedzieliśmy. Zapraszamy do lektury!
 

Kacper Anklewicz

Absolwent technikum samochodowego we Wrocławiu. A od dziecka zapalony fan literatury fantasy. Uwielbia gry komputerowe o charakterze post apokaliptycznym oraz szachy. Lubi obejrzeć lekkie kino komediowe wraz ze znajomymi, a od czasu do czasu podumać w samotności nad sensem istnienia. Aktualnie realizuje swoje marzenie o podróżowaniu, które rozpoczął od zwiedzenia Tajlandii.