Oglądając filmy akcji zauważyłem, że główny bohater bardzo często musi wykazać się ponadprzeciętnymi umiejętnościami pływackimi. Chcąc doświadczyć dreszczyku emocji podczas każdej z takich właśnie scen ja również wstrzymuję oddech, by przekonać się, czy na jego miejscu również dałbym radę przetrwać. Sprawdzanie granic możliwości zawsze wywołuję ekscytację, jednakże nie jest ona na tyle uzależniająca bym zaraz chciał wykupić tydzień pobytu w apartamencie typu szałas, gdzieś w centrum amazońskiej dżungli. Szukając sposobu by sprawdzić swoje survivalowe umiejętności eliminując ryzyko śmierci głodowej natknąłem się na gatunek gier survivalowych, a konkretnie na Wild Terra Online. Czy wciąż raczkujące dziecko producenta Juvty Worlds dostarczy upragnionych wrażeń? Za chwilę się przekonamy.
Gra nie jest jeszcze w finalnej wersji, dlatego dostęp do niej możemy zdobyć tylko dzięki zakupowi Early Acces, którego cena na dzień powstania tego tekstu waha się od 25 do kilkuset złotych. Kolosalna różnica cenowa wynika z początkowego pakietu, który dostajemy zaraz po zalogowaniu. Już na samym początku rozgrywki wkrada się złośliwy tryb pay-to-win, co może zniechęcić wielu graczy. Kolejnym powodem wygórowanych cen jest fakt, iż twórcy korzystają ze swoich własnych zasobów podczas tworzenia, więc zyskane środki przeznaczają na rozwój gry.
W mojej opinii zakup drogiego pakietu graniczy z szaleństwem, gdyż na obecnym etapie rozwoju gry nie mamy żadnej gwarancji, iż finalna wersja gry będzie stabilna. Miałem przyjemność testować produkcję w wersji „0.8.38”, a także zapoznałem się z poprawkami wprowadzonymi w wcześniejszych patchach. Twórcy zmagają się z wieloma problemami w rozgrywce, także takimi zakorzenionymi tuż u podstaw, jak na przykład poruszanie się. Jednakże oglądając nagrania z początków widać wyraźny progres. Wprowadzane korekty kroczek po kroczku sukcesywnie zmniejszają wielkość problemu. Przejdźmy do rozgrywki.
Przy każdym logowaniu pojawia się krótka notka. W wielu produkcjach ten moment służy przekazaniu małej podpowiedzi, która ułatwia zrozumienie poszczególnych elementów rozgrywki. Jednakże krótka notka przy logowaniu do gry Wild Terra Online informuje jedynie, że przez wczesny etap rozwoju możemy zmagać się z brakiem płynności. Ostrzeżenie pozwoliło mi przygotować się na późniejsze niedogodności. Mimo spełnienia wszystkich wymogów gry przy każdej nagłej zmianie kierunku ruchu rozgrywka stawała na chwilę w miejscu.
Błędy tego typu mogą nieźle zirytować, jednakże nie uniemożliwiają grania. Na starcie pojawia się krótki samouczek, zbiór zaledwie kilku obrazków, który przedstawia kompletne podstawy gry. „To czerwone to życie, zielone to energia”, te informację w akompaniamencie innych złotych reguł nie dostarczyły niestety żadnych ciekawostek. Po wyłączeniu samouczka nastaje ten moment, w którym ja w moim programie na jednym z mniej popularnych kanałów, wyskakuję ze spadochronem by pogrążyć się w odmętach dżungli.
Nic. To się właśnie dzieje po zniknięciu pierwszego i ostatniego okienka na początku rozgrywki. Przyglądam się interfejsowi szukając pomocnej podpowiedźi podczas gdy moja postać marznie w samych gatkach. Panel jest dość prosty, zakładka „Architektura” i „Rzemiosło” zawierają wszystkie potrzebne elementy, jednakże większość z nich jest zablokowana i niestety brakuje wytłumaczenia, jak postarać się je zdobyć. Podczas moich poszukiwań natknąłem się na jedną niezwykle zaskakującą opcję. Myślę, że Wild Terra jest pierwszą grą, w której zobaczyłem opcję popełnienia samobójstwa.
Podróżując po ziemiach pokojowych można minąć wiele infrastruktur, jednakże nie będąc ich właścicielem nie mogłem wejść w żadną interakcje. Po godzinach bezcelowej wędrówki, zbierania kamieni i ściganiu królików zacząłem się gubić, zarówno w samej podróży, jak i działaniach. Brak minimapy całkowicie pozbawił mnie orientacji, ale zgaduję, że taki jest zamysł twórców, mający na celu urealnienie rozgrywki. Większym problemem był brak celu. Nie wiedziałem co konkretnie mam zrobić, by w pełni korzystać z możliwości tego MMO. Zapewne jest to nieodłączna cecha gier survivalowych jednakże przy produkcji takiej jak Wild Terra brakowało mi określonych zadań, przez co niedługo później zniechęciłem się do grania.
Wild Terra jest produkcją o ciekawym pomyśle, jednakże jej aktualny format nie przekonał mnie do pozostania na serwerach chwili dłużej. Ogromne możliwości, które oferowała są solidnym powodem by zerknąć na tę grę jeszcze raz, kiedy udostępniona zostanie finalna wersja. Ciekawym pomysłem byłoby stworzenie wersji przeglądarkowej, dzięki czemu gracze mogliby korzystać z gry na większych urządzeniach mobilnych. Niestety w swojej aktualnej formie Wild Terra nie przekonała mnie do siebie, co nie znaczy, że nie warto pozbierać paru kamyków samemu.
Kamil Milkiewicz
Pasję do gier MMORPG zawdzięcza długej przygodzie z WoWem, jednak lubi też przysiąść do dobrego RTS'a. Wielki fan Tolkienowskiego świata. Wolne chwile spędza na oglądaniu klasyki amerykańskiego kina i studiowaniu książek kulinarnych. Kiedy nie siedzi przed komputerem dźwiga ciężary i spotyka się z przyjaciółmi.
Rodzaj: MMORPG
Grafika: 3D • Premiera: 2016 • PvP: Tak • PvE: Tak •
Koszt: Darmowa • Platformy: PC • Wersja PL: Tak •
Producent: Juvty Worlds • Wydawca: Juvty Worlds • Tematyka: Medieval Survival - zbieranie zasobów, budowanie osady
Ocena | Premiera | |
6. WarTank | 7.5 | 2015 |
7. Star Trek Online | 7.3 | 2010 |
8. M.E.A.T. | 7.2 | 2020 |
9. Life is Feudal | 7.1 | 2015 |
10. Star Stable | 7.1 | 2012 |