Czołgi... każdy z nas miał okazję widzieć je w telewizji, w sieci, a nawet na żywo. Chyba trudno byłoby znaleźć osobę, która powiedziałaby: „e, mnie to nie kręci”. No bo, jak mogą nie fascynować wielkie, zielone potwory, których wnętrze dosłownie naszpikowane jest wszelkiego rodzaju przyciskami, dźwigniami i innymi elementami niezbędnymi do skutecznej walki? A z zewnątrz te kolosy fascynują nie tylko pod względem gabarytów, ale formy samej w sobie. Któż zatem nie chciałby zasiąść za sterami i na własnej skórze zobaczyć, jak to jest trafnie wycelować w przeciwnika, potraktować go niczym z miotacza ognia i poczuć smak zwycięstwa?
Tanki online dają szansę zasmakowania w polach bitewnych i jest to daleki kuzyn niezwykle popularnego World of Tanks. Delektowania się smakiem zwycięstwa, choć częściej przeżywaniem goryczy porażki, bowiem początki wbrew pozorom są znacznie trudniejsze, aniżeli wydaje się w pierwszej chwili. Rekrut, który ma stanąć na polu bitewnym staje przed wyborem: intuicyjnej walki czołgiem, z którym nie zapoznał się uprzednio bądź też przygotowania się do tego, co czeka go podczas walk toczonych w anturażu nadciągających zewsząd czołgów nieprzyjaciela.
Pierwszy etap gry to samouczek. Czy warto z niego skorzystać? Czy to w ogóle ma sens? Jeśli gracz nie ma ochoty czekać ani sekundy dłużej, a samouczek traktuje, jak zbędną instrukcję użytkowania dołączoną do prostej w obsłudze szczoteczki elektrycznej, może od razu stanąć naprzeciw wyzwania. Poczuć adrenalinę i spróbować swoich sił w pokonywaniu czołgowych przeciwników, którzy pojawiają się niemalże znikąd. Jeśli jednak rozrywka na tym poziomie, pomimo tego, jak bardzo kusi, może poczekać te kilka minut, to warto je poświęcić na przebrnięcie przez samouczka.
Zaliczenie samouczka spokojnie można nazwać banałem. Wystarczy kierować się wedle zielonych strzałek, zbierać kolejne skrzynie, dzięki czemu między innymi ulepsza się swój sprzęt. Nadjeżdżający z przeciwka czołg wroga, a momentami nawet dwa czołgi nie stanowią wielkiej przeszkody w ich pokonaniu. Gracz ma do dyspozycji obrotową wieżyczkę sterowaną dwoma klawiszami z oraz x, możliwość strzelania ogniem z użyciem spacji oraz kierunkowe strzałeczki umieszczone tuż obok klawiatury numerycznej, dzięki którym wybiera kierunek poruszania się swojego czołgu. Nie są to zmarnowane chwile, bowiem można zobaczyć, z jaką precyzją, na ile płynnie i szybko reaguje nasz sprzęt, na zadawane klawiaturą polecenia.
Gdy samouczek gracz ma już za sobą, staje na prawdziwym polu walki. I dopiero tutaj przekonuje się, że choć sterowanie czołgiem jest fizycznie proste, to jednak nie obejdzie się bez refleksu, umiejętności manewrowania oraz dobrej strategii. Nie wystarczy bowiem tylko i wyłącznie naciskać nieustannie spację, z myślą, że ogniem pokonamy każdego przeciwnika. Na polu boju pojawiają się przecież kolejni gracze. Nieustannie i znienacka. Co więcej! Oni, a właściwie ich czołgi mają zdecydowanie większe możliwości! Jeden lub dwa strzały i nasz czołg odchodzi w zapomnienie. Wprawdzie po chwili wraca na pole bitwy i znów może próbować swoich sił, ale po kolejnym zestrzeleniu przekonujemy się, że sterowanie czołgiem to nie lada wyzwanie. Trzeba umiejętnie manewrować wieżą, zbliżać się na określoną odległość, by trafić przeciwnika. Początkowo, zanim dojdziemy do precyzji poruszania się wspomaganego szybko obmyślaną strategią, nasz czołg... kolejny raz zostanie zestrzelony. Przez gracza, który znalazł się tuż za nami i pozostał niezauważonym bądź przez bardziej mocarny czołg nadjeżdżającego z przeciwka gracza, który szybciej wymierzył strzał z wieżyczki w naszą stronę.
Tanki Online w pierwszej chwili, jeśli przyjrzeć się grafice, kolorystyce, krajobrazowi, jaki dostępny jest w grze, szczerze mówiąc nie zachwycają. Przez długie pola bitewne wydające się być niczym labirynt, wciąż te same budynki, drzewa, zjazdy, podjazdy i spadające na spadochronach skrzynie. Jak wiadomo jednak, pozory mylą i tak też jest w tym wypadku. Ta prostota wydaje się być całkiem na miejscu, bo gdy gracz musi skupić się na operowaniu swoim czołgiem, usiłuje wypracować sobie refleks, dzięki któremu nie da się zaskoczyć, a do tego musi pozostać czujnym obserwatorem, grafika niczym z komiksu po prostu jest i nie zaburza pola widzenia. Nie ma tu jaskrawych kolorów, zbyt wielu ozdobników, które mogłyby irytować i frustrować. Bo zamiast skupiać się na strategii, oczy gracza nie nadążałyby za podążaniem kolejnymi krajobrazami.
Podobnie rzecz się ma w przypadku oprawy muzycznej, choć to chyba zbyt wybujałe określenie. Muzyka idealnie oddaje charakter gry. Nieustannie słychać nadjeżdżające czołgi, da się wyraźnie słyszeć, kiedy nasz czołg napiera do przodu, a gdy w grę wchodzi wymiana ognia pomiędzy kilkoma uczestnikami, robi się naprawdę głośno. Adrenalina rośnie, emocje sięgają zenitu, palce coraz szybciej skaczą po klawiaturze przyciskając ją niekiedy zbyt mocno, bo przecież chcemy wygrać!
Na listę niewielkich minusów można wpisać płynność i precyzję podczas gry. Wymaga to naprawdę sporo czasu, by nauczyć się, w taki sposób operować klawiaturą, żeby nasz czołg w miarę możliwości poruszał się tak, jak sobie tego życzymy. Zbyt dużo „kliknięć” i zbyt duży nacisk powoduje gwałtowne ruchy, a szybko się przekonamy, że czas podczas tych walk odgrywa znaczącą rolę. Z drugiej strony subtelne muśnięcie klawiszy służących do obracania wieżyczki, wcale nie spowoduje jej obrotu, albo...spowoduje lecz ponownie w zbyt długim czasie, który kosztować nas będzie kolejną przegraną w tej sesji.
Nie da się ukryć, że całość trzyma w napięciu. Frustruje i irytuje, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Bo każde kolejne zestrzelenie powoduje, że znów chcemy spróbować pokonać przeciwnika. Po co? By zyskać satysfakcję, wspiąć się na wyżyny własnych możliwości. Ulepszać sprzęt, zdobywać kolejne poziomy. Do perfekcji opanowywać manewrowanie i pracować nad swoim refleksem.
Tanki Online to niemała dawka adrenaliny, mnóstwo frajdy, którą doceni każdy - niezależnie od płci i wieku. Warta zarezerwowania wolnego popołudnia na walkę z zielonym kolosem przeciwnika. Jeśli wybaczymy jej pewne niedociągnięcia, gra odwdzięczy się nam wieloma godzinami świetnej zabawy, która nieraz skończy się dopiero nad ranem.
Anna Rzadkowska
Ma za sobą studia z turystyki, informatyki i biologii. Aktualnie oddaje się pasjom pisarskim. W sezonie, czyli przez większość roku amatorsko fotografuje zawody sportowe, głównie maratony mtb i biegi. Pasjonatka zumby i regularna podróżniczka. Wsiada za kierownicę i jeździ głównie po kraju, choć i poza jego granicę. W zimowe, mroźne noce chętnie czyta książki lub wybiera skute lodem odludne miejsca, by pobawić się w „drift”.
Rodzaj: Shootery
Grafika: 3D • Premiera: 2009 • PvP: Tak • PvE: Nie •
Koszt: Darmowa • Platformy: Linux, Mac, Windows • Wersja PL: Tak •
Producent: AlternativaPlatform • Wydawca: AlternativaPlatform • Tematyka: Symulator czołgów - dynamiczne starcia PvP
Ocena | Premiera | |
6. Left To Survive | 7.7 | 2021 |
7. Mech Arena: Robot Showdown | 7.7 | 2019 |
8. World of Warplanes | 7.7 | 2013 |
9. Star Conflict | 7.6 | 2014 |
10. War Thunder | 7.6 | 2012 |
lubię to