Żyjemy w czasach, gdzie gry przeglądarkowe z dnia na dzień zyskują na popularności. Szybki i łatwy dostęp oraz fantastyczne historie skompresowane w okienko strony internetowej zrzeszają coraz więcej fanów. Nic dziwnego, że nazwa "Indie Game" jest rozpoznawalna wśród coraz szerszego grona odbiorców. Z roku na rok zajmuje ona większe terytoria na najlepszych gamingowych eventach, a to dlatego, że liczba pasjonatów tego rodzaju gier w ostatniej dekadzie pokaźnie wzrosła. Jednakże czym dokładnie charakteryzuje się ten rodzaj gier?
Nazwa „Indie Game” zaczęła pojawiać się już w latach ‘90, ale dopiero ponad dziesięć lat później na stałe weszła do grona popularnych gatunków gier. Co ciekawe, Indie Games charakteryzują się skromnym dofinansowaniem. Twórcy korzystają z pieniędzy zebranych crowd-fundingowo, znalezionych we własnej kieszeni, lub szukają odpowiedniego wydawcy. Twory tego rodzaju pracy są nasączone pasją do gier, a na każdym kroku widać poświęcenia i ciężką pracę. Twórcami zazwyczaj jest mała grupa hobbystów, która przeznacza swój wolny czas, nie licząc na profity pieniężne, a na podzielenie się ogromną pasją, którą czuć w każdej grze. Taką właśnie produkcją jest Redoran.
Przedstawiona parę dni temu na naszym portalu gra fantasy odznacza się nietypową mechaniką świata. Redoran jest grą przeglądarkową typu TGF (tekstowa gra fabularna), która funkcjonuje już od ponad dwunastu lat. Nie czekając dłużej, zerknijmy do jej świata. Wita nas przyjemna strona startowa, która świetnie wprowadza w klimat. Zarówno na początku, jak i podczas kolejnych wizyt odczuwałem jednak silny brak chociażby delikatnej oprawy muzycznej. Z uwagi na rodzaj produkcji, w grze można się zasiedzieć, a cicha muzyka rodem z krasnoludzkiej karczmy umiliłaby ten czas. Po pierwszym zalogowaniu zaczęły się schody. Ilość tekstu, która pokazała się na ekranie głównym niemal przytłoczyła. Panicznie szukałem śladu samouczka, jednakże takowego na moje nieszczęście nie było. Doświadczenie podpowiedziało mi, że ślad upragnionych przeze mnie informacji może znajdować się na poczcie. Niestety, prócz zwięzłego opis królestwa nie znalazłem dużo, a jedynie nitkę, która doprowadziła mnie do ikonki znaku zapytania, czymkolwiek ona była.
Przed oczyma rozpostarł się wstęp do mechaniki gry. Uradowany rozpocząłem czytanie z nadzieją, że znajdę odpowiedzi na postawione wcześniej pytania. Podczas wcześniejszej, krótkiej wędrówki kątem oka zerknąłem na bodajże trzy teksty. Do teraz nie mam pewności, czy treści, w które przez przypadek się zagłębiłem były napisane przez twórców, czy samych graczy, ale widać było wyraźną różnicę między nimi. Tuż po rozpoczęciu zapoznawania się z mechaniką gry cały fantastyczny klimat otaczający mnie od czasu ujrzenia gry znikł niespodziewanie. Przedstawionego tekstu nie czytało się przyjemnie, a momentami szło to wręcz topornie. Nie zważając na na przeciwności skończyłem tekst, ale na moje pytania wciąż nie znalazłem satysfakcjonującej odpowiedzi. Jak w tę grę grać?
Przekopywanie się przez rzekę informacji oraz możliwych opcji powoli dawało skutki. Zacząłem zgłębiać tajniki gry i muszę przyznać, że im dalej w las tym więcej znalazłem grzybów. Gra była niesamowicie rozbudowana pod wieloma względami. Podczas tworzenia postaci mamy wpływ nie tylko na rasę oraz jej klasę, ale także na wiele innych czynników. Do dyspozycji mamy mnóstwo specjalizacji i przeróżne profesje. Opis naszego bohatera w całości pozostawiony jest nam, dzięki czemu możemy wykreować herosa na podobieństwo wielkich wojowników zamieszkujących granicę naszej wyobraźni. Co prawda niektóre elementy tekstu niemal narzucają się na siebie i są przez to nieco mało przejrzyste, ale z czasem przestaje nam to przeszkadzać. Niesamowicie przedstawione są zarówno przygody nasze, jak i innych użytkowników. Każdy chętny może dzielić się swoimi pomysłami i wpływać na rozwój innych postaci. Co prawda przydałoby się konkretne wytłumaczenie, jak to działa, dla amatorów tego rodzaju gier takich jak ja, które ułatwiłoby wejście w swoje „krasnoludzkie buty”.
W świecie Redoran widać wiele pracy i wypływającą z tego świata pasję. Jestem święcie przekonany, że z biegiem czasu, twórcy zaskarbią sobie serca jeszcze większej liczby fanów. Jest to świetny projekt i z przyjemnością będę doglądał, jak się rozwija.
Kamil Milkiewicz
Pasję do gier MMORPG zawdzięcza długej przygodzie z WoWem, jednak lubi też przysiąść do dobrego RTS'a. Wielki fan Tolkienowskiego świata. Wolne chwile spędza na oglądaniu klasyki amerykańskiego kina i studiowaniu książek kulinarnych. Kiedy nie siedzi przed komputerem dźwiga ciężary i spotyka się z przyjaciółmi.
Rodzaj: Fantasy MMORPG
Grafika: tekstowo-graficzna • Premiera: 2004 • PvP: Tak • PvE: Tak •
Koszt: Darmowa • Platformy: Przeglądarka internetowa • Wersja PL: Tak •
Producent: RedoraNTEAM • Wydawca: RedoraNTEAM • Tematyka: Polskie RPG - wojna frakcji i budowanie potęgi
Ocena | Premiera | |
6. Ragnarok Online 2: Legend of the Second | 7.7 | 2012 |
7. World of Chaos | 7.7 | 2021 |
8. Hero Wars | 7.7 | 2016 |
9. Ragnarok Online | 7.7 | 2002 |
10. Broken Ranks | 7.7 | 2022 |
REKRUT
0ŁAWNIK
4NOWICJUSZ
1Status:
WWW:
Gram w:
Ulubione gatunki:
Tematyka gier:
Preferowana grafika:
Platformy:
O sobie:
Polecam dla fanów gier TGF :). Nowa Era 14-stego stycznia!
Bardzo fajna gra :)